Główny negocjator Polski z UE Jan Truszczyński zapowiedział zmiany w stanowisku Polski wobec okresów przejściowych w dostępie do unijnego rynku pracy.
"Możliwa jest zmiana we wszystkich 11 stanowiskach, które pozostają +na stole+, w tym wobec okresów przejściowych w dostępie do unijnych rynków pracy" - mówił Truszczyński.
Poprzedni rząd nie zgadzał się na okresy przejściowe w tej kwestii. Unia proponuje siedmioletni okres przejściowy w "formule 2 plus 3, plus 2" (tzn. - po pierwszych dwóch latach UE zastanawia się, czy przedłuża okres przejściowy o następne 3 lata, a potem, czy wykorzystuje całe 7 lat).
Powiedział, że rząd pracuje nad określeniem naszej strategii negocjacyjnej: co uważamy za punkt minimum, poniżej którego zejść nie należy. Dodał, że tak długo, jak rząd nie określi tych parametrów, trudno mówić o konkretnych możliwościach zmian stanowisk.
Pytany, czy taki zadowalający kompromis dotyczący okresów przejściowych w dostępie do unijnego rynku pracy może być osiągnięty jeszcze w tym roku, Truszczyński odpowiedział: "Jeśli wszyscy się solidnie postaramy, to tak".
nat, pap
Poprzedni rząd nie zgadzał się na okresy przejściowe w tej kwestii. Unia proponuje siedmioletni okres przejściowy w "formule 2 plus 3, plus 2" (tzn. - po pierwszych dwóch latach UE zastanawia się, czy przedłuża okres przejściowy o następne 3 lata, a potem, czy wykorzystuje całe 7 lat).
Powiedział, że rząd pracuje nad określeniem naszej strategii negocjacyjnej: co uważamy za punkt minimum, poniżej którego zejść nie należy. Dodał, że tak długo, jak rząd nie określi tych parametrów, trudno mówić o konkretnych możliwościach zmian stanowisk.
Pytany, czy taki zadowalający kompromis dotyczący okresów przejściowych w dostępie do unijnego rynku pracy może być osiągnięty jeszcze w tym roku, Truszczyński odpowiedział: "Jeśli wszyscy się solidnie postaramy, to tak".
nat, pap