Politolodzy o Migalskim: nie zrobił nic nagannego

Politolodzy o Migalskim: nie zrobił nic nagannego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński i Marek Migalski (fot. FORUM) 
Zdaniem dr Ewy Pietrzyk-Zieniewicz kryzys, jaki jest udziałem PiS w związku z ostrym wystąpieniem Marka Migalskiego krytykującego ostatnie zachowania Jarosława Kaczyńskiego, świadczy o braku dojrzałości politycznej polskich polityków. – Demokracja jest systemem dialogu, a nie krzyku – podkreśla politolog. - Myślę, że nasze partie kiedyś wypracują mechanizmy rozwiązywania sytuacji kryzysowych w bardziej pokojowy sposób – dodaje dr Pietrzyk-Zieniewicz w rozmowie z Wprost24.
Politolodzy z którymi rozmawiał nasz portal nie wykluczają, że w przyszłości, po jakiejś spektakularnej porażce Platforma Obywatelska będzie zmagać się z problemami podobnymi do tych, które są dziś udziałem PiS. – Oczywiście, że to możliwe – mówi dr Anna Materska-Sosnowska. W PiS „katalizatorem problemów" okazał się Migalski – w PO może się nim stać Janusz Palikot. – Szef lubelskiej PO jest dziś wygodnym skrzydłowym dla Platformy. On artykułuje to, czego inni politycy tej partii już nie powiedzą. Palikot to taki Jerzy Urban Platformy i długo jeszcze będzie użyteczny, chyba, że zagrają tam względy personalne – ocenia dr Pietrzyk-Zieniewicz.

Pytani o list otwarty Marka Migalskiego, w którym krytykuje on obecną postawę Jarosława Kaczyńskiego politolodzy oceniają postawę eurodeputowanego raczej pozytywnie. – To polityk, który bardzo konsekwentnie i otwarcie mówi to, co myśli. Jest wyrazisty, zna się na polityce – ocenia dr Pietrzyk-Zieniewicz. – Nie widzę nic nagannego w tym, kiedy jawnie mówi się o problemach swojej partii, szkoły, firmy – ocenia z kolei dr Materska-Sosnowska. – Pewne sytuacje poprzedzające komentarze Migalskiego w dojrzałych demokracjach w ogóle nie miałyby miejsca, albo byłyby mało prawdopodobne – zaznacza dr Pietrzyk-Zieniewicz. – Sytuacja czyni komentarz. Migalski ocenia teraz Kaczyńskiego równie ostro, jak kiedyś jego adwersarzy – zauważa.

Nieco innego zdania jest jednak prof. Wawrzyniec Konarski. – Migalski nie dochował lojalności, którą winien jest PiS-owi, występując publicznie z argumentami skierowanymi przeciwko prezesowi swojej partii – ocenił postawę europosła politolog.

Według politologów sytuacja PiS-u nie jest dziś najlepsza, a polityka prowadzona przez Jarosława Kaczyńskiego nie wróży niczego dobrego. – PiS jest w dołku. Ważne jest to, co zrobi Kaczyński, który zabrnął bardzo daleko. On ma koło siebie ludzi, z którymi się już kiedyś rozstawał, takich jak Antoni Macierewicz, a oni są szaleni w swoich ocenach politycznych – ocenia dr Pietrzyk-Zieniewicz. – Wszystko zależy od tego, czy prezes się zreflektuje i kiedy to zrobi, bo na razie nie widać takich sygnałów – dodaje.

Nieco innego zdania jest dr Materska-Sosnowska, która nie widzi na razie oznak poważnego kryzysu w partii Jarosława Kaczyńskiego. Uważa jednak, że działania prezesa nie doprowadzą jego partii do niczego dobrego. – Obecna sytuacja jest graniem na twardy elektorat, ale to nie wróży dobrze PiS-owi, bo partia zamyka się, przestaje być partią centrową i skręca w zdecydowanie jedną stronę – ocenia. Jej zdanie podziela prof. Konarski: - Kaczyński nie może wracać w stare koleiny uprawiania polityki, które bardziej dzieliły niż łączyły. Tylko otwarcie się na nowe grupy wyborcze stwarza mu szanse na powrót do władzy – uważa politolog.