Warto pomarzyć

Dodano:   /  Zmieniono: 
Co się stało z nami przez te 30 lat, od czasów pierwszej „Solidarności”?
To niewiarygodne, że tak liberalny, odważny i awangardowy ruch, jakim była pierwsza „Solidarność", wydał tak marne owoce jak dzisiejsze partie polityczne czy nasza zaściankowa mentalność. To niewiarygodne, że naród, który tak rwał się do wolności, dziś tak się wolności boi.

Wszystko to, co mieściło się pod historyczną nazwą „Solidarność", było dla mnie wyrazem różnych potrzeb i wartości, ale przede wszystkim – pragnieniem wolności. Dziś niemal wszystkie partie stanowią różne odmiany jakiegoś konserwatywnego monolitu, wypełnionego na różne sposoby narodową symboliką, martyrologią i wzajemnymi kłótniami o pietruszkę… przepraszam… o krzyż. Życie polityczne i ekonomiczne ulega stagnacji. Po  Prawdę chodzi się, jak niegdyś, do Centrali, tyle że dziś jest nią Kościół. Jeśli się do niego nie chodzi, przychodzi sam, wszędzie: do  szkoły, do sypialni, na ulice, na wybory. Tolerancja dla odmiennych stylów bycia jest minimalna; całujący się homoseksualiści ciągle budzą oburzenie większe niż walący się kijami bejsbolowymi kibice sportowi, bo  to bardziej swojskie. Bardziej też oburza niektórych ochrona prawa dziecka do bezpieczeństwa (czyli zakaz klapsów) niż domowe molestowanie (pod warunkiem oczywiście, że wszystko zostaje w rodzinie i sprawę załatwia cicha spowiedź). No bo rodzina jest święta.

Liberalizm przybrał postać groteskową: polega on na obronie wolnego rynku przez zachowanie status quo i na utrzymaniu podziału na „nowoczesną" sferę publiczną i  feudalną sferę prywatną, gdzie kobiety zmusza się do rodzenia i  wykonywania nieodpłatnej pracy na rzecz mężczyzn. Parytety? Boże broń! „Nowoczesność”, według jej dzisiejszych głosicieli, polega na posiadaniu komputera i oglądaniu meczów w kinie domowym. Minister finansów „liberalnego” rządu nazywa niezbędne reformy (np. finansów państwa i  wyrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn) – romantyzmem reformatorskim. Stawia na „stabilność” i „pozytywizm”, czego za nic nie  nazwie „stagnacją”, która stała się jedną z „technik przetrwania do  wyborów” rządzącej partii. Minister Boni w prognozie dla Polski („Polska 2030”) pisze, że z jednej strony ważne jest nasze przywiązanie do  rodziny, ojczyzny, Boga i wartości tradycyjnych, a z drugiej, że wzrost gospodarczy jest znacznie wyższy w krajach nowoczesnych, gdzie ważna jest promocja indywidualnego stylu bycia, prawa gejów, kobiet, a więc wolność osobista nieograniczona tradycją. Minister Boni żadnych wniosków ze  swojej konstatacji nie wyciąga. Bo po co nam wzrost gospodarczy, gdy mamy swoją ojczyznę rodzin. I pamiętamy – a jakże! – że to „nasz papież” latami przestrzegał nas przed wolnością osobistą, indywidualizmem i  autonomią, twierdząc, że prowadzą one do kultury śmierci, a liberalizm to nic innego jak „trzeci totalitaryzm”.

Po trzydziestu latach od czasów powstania „Solidarności" i dwadzieścia lat przed „Polską Boniego” może warto przypomnieć, że ceniliśmy kiedyś wolność osobistą i że termin „liberalizm”, „liberalny” ma inne oblicze niż program PO czy zarzuty, które stawia mu PiS.

John Stuart Mill – twórca liberalizmu – rozumiał przez to słowo potrzebę ochrony wolności jednostek przed tyranią religii, urzędów, władzy i opinii publicznej. Każda jednostka w  demokracji zwanej liberalną, jest wolna i suwerenna, to znaczy: może robić, co chce, dopóki nie łamie prawa lub nie krzywdzi innego człowieka. Wolności tej władza nie może ani ograniczać ani instrumentalizować. Bo wolność jest nie tylko podstawowym prawem każdego, ale zarazem motorem dobrobytu. Mill wiedział więc to, co Michał Boni wie z doświadczeń innych krajów: wolność osobista i różnorodność przekłada się na wzrost gospodarczy. Tradycja i konserwowanie feudalnych struktur – na stagnację. Ale Mill wiedział coś więcej, to mianowicie, że  wolność jest co prawda cechą wszystkich, ale nie wszyscy mogą z niej korzystać, tedy celem państwa jest również wspieranie tych, którzy znajdują się w gorszym położeniu nie z własnej winy, tych, których równość praw nie przekłada się na równość szans i możliwości (a więc kobiet, biednych, gejów, imigrantów, innych). Zasadniczą działalnością liberalnych rządów powinna też być polityka afirmatywna, promująca emancypację grup i równość jednostek. Od XX wieku prowadzi ją skutecznie wiele państw. Polska do nich nie należy. I nie wybiera się do tego grona.

Pragnienie tak rozumianego liberalizmu jest pragnieniem politycznie naiwnym. Ale czyż „Solidarność" nie wyrosła z naiwnych marzeń? I czy w jej rocznicę nie warto sobie chociażby trochę pomarzyć?

Więcej możesz przeczytać w 36/2010 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 36/2010 (1439)

  • Klęska i cud solidarności29 sie 2010, 12:00W tym wypadku jabłko padło bardzo daleko od jabłoni. Co wspólnego mają dziś „Solidarność” i solidarność z tamtymi „Solidarnością” i solidarnością? „Solidarnościowe” logo sprane, „solidarnościowe”...4
  • Na skróty29 sie 2010, 12:00Odbijanie TVP PO i SLD rozpoczęły czyszczenie telewizji publicznej z ludzi PiS. Rada nadzorcza TVP, w której nowa medialna koalicja ma większość, w piątek za jednym zamachem zawiesiła prezesa Romualda Orła i członka zarządu Przemysława...7
  • Niewierny Tomasz29 sie 2010, 12:00Marek Migalski napisał list do prezesa Kaczyńskiego. W liście eurodeputowany PiS krytykuje prezesa partii za to, że po wyborach prezydenckich zmienił swój zmieniony na czas kampanii wizerunek. Krótko mówiąc, Migalski ma pretensje do Kaczyńskiego,...9
  • Najpiękniejszy w całej wsi29 sie 2010, 12:00Kończą emitować „Złotopolskich". Ci w TVP chyba nie wiedzą, co robią. To przecież telewizyjna zbrodnia na narodzie – jak bez „Złotopolskich" spożyć niedzielny rosół? Ja już widzę na Woronicza kilkusettysięczny komitet...10
  • Życie za życie29 sie 2010, 12:00– Wiem, jakieś dziecko musi umrzeć, by moje dostało jego narządy. Ale proszę tamtego rodzica o życie dla mojej córki – mówi matka śmiertelnie chorej dziewczynki.12
  • Niech Ziobro nie kłamie29 sie 2010, 12:00Wychodzi z tej koncepcji Zbyszka Ziobry, że wszyscy są mądrzy, a jarosław kaczyński głupi. To ja to dementuję – mówi posłanka PiS Elżbieta Jakubiak.16
  • Pan doktor i stringi29 sie 2010, 12:00Droga do polityki: peany na cześć PiS. Sposób, żeby zaistnieć: ostro skrytykować Jarosława Kaczyńskiego. Specjalność: robienie szumu wokół własnej osoby.20
  • Żywoty kasiarzy29 sie 2010, 12:00W europarlamencie możliwości są dwie. można korzystać z życia – jeździć na Bali i Seszele oraz latać klasą biznes. Albo oszczędzać – spać w hostelach i oszukiwać na benzynie. Pracy jest niewiele.24
  • Najsztub pyta: Żyje, mniej pije i ma…29 sie 2010, 12:00Już kilka razy ogłaszano koniec człowieka z czerwonymi włosami. Ostatnio dwa tygodnie temu. A on uważa, że realizuje wszystkie swoje marzenia i powoli wychodzi z patologii. Nie zabił się, choć o tym myślał. Michała Wiśniewskiego nic nie zatopi?28
  • Warto pomarzyć29 sie 2010, 12:00Co się stało z nami przez te 30 lat, od czasów pierwszej „Solidarności”?33
  • Święto „Solidarności”?29 sie 2010, 12:00„Solidarność” próbowała zbudować wspólnotę polityczną, która nie byłaby oparta na politycznej kalkulacji, lecz na prawdziwej przyjaźni bardzo wielu ludzi.34
  • Największy strajk nowoczesnej Europy29 sie 2010, 12:00– Sprzedaliście nas! – krzyknęła tramwajarka Henryka Krzywonos, kiedy Lech Wałęsa po trzech dniach ogłosił zwycięstwo. Stoczniowcy już wychodzili. Zatrzymały ich cztery kobiety. One uratowały strajk w Stoczni Gdańskiej.37
  • Dworzec upadły29 sie 2010, 12:00Dawniej był dumą stolicy, symbolem nowoczesności. Dziś odstrasza smrodem, brudem i „aferą kebabową”. PKP obiecuje jednak, że do Euro 2012 Dworzec Centralny znów będzie pachnieć i lśnić jak dawniej.44
  • Życie po telewizji29 sie 2010, 12:00Jedni nie chcą wracać do przeszłości. inni lata w telewizji wspominają z sentymentem. Dawni gwiazdorzy telewizyjni. Często wciąż bardziej popularni od tych dzisiejszych.48
  • Meczet w patriotycznej okolicy29 sie 2010, 12:00Jeszcze nie ucichła awantura o budowę meczetu na warszawskiej ochocie, a już szykuje się kolejna bomba. Muzułmanie chcą mieć w stolicy jeszcze jedną świątynię.52
  • Handlarz śmierci29 sie 2010, 12:00W filmie „Pan życia i śmierci” zagrał go Nicholas Cage. Ale prawdziwy Wiktor But jest jeszcze straszniejszy od hollywoodzkiego. Największy współczesny handlarz bronią niebawem trafi przed amerykański sąd.54
  • Kain i Abel po brytyjsku29 sie 2010, 12:00Bratobójcza rywalizacja na szczytach brytyjskiej polityki. David i Edward Miliband walczą o przywództwo w lewicowej Partii Pracy, a być może także o fotel premiera Wielkiej Brytanii.58
  • Dorwać Putina29 sie 2010, 12:00Zarobił w Rosji miliardy. przez lata faktycznie rządził krajem. Teraz na wygnaniu w Londynie ma jeden cel – walczyć z Putinem. Temu podporządkował całe życie.60
  • Satrapa z Kairu29 sie 2010, 12:00Rządzi od niemal 30 lat. Teraz powoli umiera na oczach całego świata. Ale Hosni Mubarak wciąż rozdaje karty na Bliskim Wschodzie.64
  • Wojna kłamstw29 sie 2010, 12:00Ameryka znów żyje sprawą Pata Tillmana, młodego żołnierza, który zginął w Afganistanie. Pentagon wykreował go na bohatera poległego w walce. W rzeczywistości zastrzelili go koledzy z oddziału.66
  • Tygrys w dołku29 sie 2010, 12:00Dlaczego człowiek, który zdobył wszystko, w tak bezmyślny i idiotyczny sposób zaryzykował wszystko? To największy sekret największego golfisty świata.69
  • Kebaby za 2,5 miliarda29 sie 2010, 12:00O 4.00 nad ranem po imprezie, w południe między wykładami albo po pracy Polak syci głód kebabem. Chociaż polska wersja najczęściej nie ma wiele wspólnego z tureckim oryginałem, już dawno wyparła i PRL-owską zapiekankę, i amerykańskiego hot doga.70
  • Armia najemników29 sie 2010, 12:00Erik Prince, były komandos i założyciel najpotężniejszej prywatnej armii świata, zarobił miliony na światowej wojnie z terrorem. Bo jego ludzie okazywali się bardziej skuteczni niż regularna armia.74
  • Ja jestem biznesem29 sie 2010, 12:00Kiedy cały przemysł muzyczny przeżywa głęboki kryzys, tylko raperzy spokojnie liczą dolary.76
  • Wieczne wakacje29 sie 2010, 12:00Zarabiać w Polsce, a żyć w domu na plaży w Tajlandii? To nie jest niemożliwe. Dzięki wynalazkowi o nazwie geoarbitraż.78
  • Trzymajcie się!29 sie 2010, 12:00Chilijscy górnicy z San Jose spędzą pod ziemią minimum kilka miesięcy. Jak to wytrzymają?80
  • Biblia czy harlequin?29 sie 2010, 12:00„Jedz, módl się, kochaj” Amerykanki Elizabeth Gilbert to prawdziwy fenomen. Najpierw bestseller w księgarniach, teraz hit w kinach. W roli bohaterki łączącej zamiłowanie do medytacji z gorącym temperamentem erotycznym – Julia...83
  • Architektura z drugim dnem29 sie 2010, 12:00Projektuje ikony architektury i obudowuje je wyrafinowaną teorią. Rema Koolhaasa uhonorowano właśnie na 12. Biennale Architektury w Wenecji, wręczając mu Złotego Lwa za całokształt twórczości.86
  • Polak i Chińczyk to jedna rodzina29 sie 2010, 12:00Najlepszy polski zespół czy symbol obciachu? Bayer Full sprzedał miliony płyt, zagrał tysiące koncertów, zarobił fortunę i podzielił Polaków. Teraz wybiera się na podbój Chin.88
  • Porażki dziewczyny z sąsiedztwa29 sie 2010, 12:00Dlaczego Jennifer Aniston, jedna z najbardziej rozpoznawalnych aktorek na świecie, gra w coraz gorszych filmach, które ogląda coraz mniejsza publiczność? Pytanie szczególnie aktualne w chwili, gdy na nasze ekrany wchodzi najnowsze dzieło gwiazdy...90
  • Jedno głupie zdanie Adolpha Ochsa29 sie 2010, 12:00Polska polityka zmieniła się z chwilą powstania TVN 24.92
  • Albo eko, albo zysk?29 sie 2010, 12:00Ekologiczne towary opłaca się produkować na całym świecie. Ale ciągle nie w Polsce. Popyt na nie jest coraz większy, lecz wciąż nie na tyle, by pokryć wysokie koszty produkcji.94
  • Ekologiczna autostrada29 sie 2010, 12:00Kiedy powstawały pierwsze drogi szybkiego ruchu w Polsce, nikt nie patrzył na to, jaki wpływ będą miały na środowisko naturalne. Dziś jego ochrona to podstawa, na którą firmy wydają 30 proc. wartości inwestycji.98
  • Słońce, do pracy!29 sie 2010, 12:00Kolektor słoneczny nie sprawdzi się w każdym domu, ale zwykle opłaca się zainwestować w to nowoczesne źródło ciepła.102
  • Szał pomidora29 sie 2010, 12:00Tak naprawdę smakuje mi każdy pomidor, który sama zerwę z krzaka.104
  • Koniec wakacji, czyli pancerni przekazują pałeczkę politykom29 sie 2010, 12:00Opis: Trwa odprawa. Janek pochyla się nad załogą. Każdy z pancernych słucha w skupieniu rozkazów dowódcy. By lepiej wszystko zrozumieć, Szarik i Tomuś przekrzywiają głowy. Janek: Wakacje się kończą i my – jako serial z powtórki –...105
  • Coś Strasznego!29 sie 2010, 12:00W polityce, jak państwo dobrze wiedzą, panuje zasada przykrywania.105
  • Głową w ekran29 sie 2010, 12:00Telewizja wychodzi z założenia, że człowiek szczęśliwy to człowiek gruntownie rozerwany.106