Biskup polityczny

Biskup polityczny

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Arcybiskup Głódź sprzyja PiS. W mieście, gdzie jest arcybiskupem, chce mieć pisowskiego prezydenta – Annę Fotygę.
Arcybiskup Głódź szykuje się do nowej batalii: wylansowania pisowskiego prezydenta Gdańska. Ma nim być… gwiazda braci Kaczyńskich – Anna Fotyga. Tak twierdzi informator "Wprost" z otoczenia gdańskiego hierarchy. Trójmiasto to matecznik PO i pochodzący z tej partii obecny prezydent Gdańska Paweł Adamowicz to faworyt w zbliżających się wyborach. Ale jeśli arcybiskup przypuści atak, to wyborczy wynik wcale nie jest taki oczywisty.

– Proboszczowie boją się abp. Głodzia jak ognia, a ten znalazł właśnie na nich haka – twierdzi trójmiejski duchowny. Jakiego haka? Finansowego. Za poprzedniego arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego obowiązywała zasada, że jeśli proboszcz inwestuje w swoją parafię, to może być zwolniony z odprowadzania danin z tacy do diecezjalnej kasy. Abp Głódź z tej zasady nie tylko zrezygnował, ale
podliczył straty wynikające z dotychczasowego jej obowiązywania. Rachunki przesłał do parafii. Niejednej grozi z tego powodu upadłość.

Sentyment, jakim darzy abp Głódź prezesa PiS to nie pierwsza jego polityczna miłość. Jako biskup polowy Wojska Polskiego szybko znalazł wspólny język z prezydentem Wałęsą, od którego dostał nominacje
generalskie (dzięki czemu ma emeryturę wojskową sięgającą 7,5 tys. zł), zaś prezydent otrzymał od biskupa wsparcie podczas słynnego obiadu drawskiego. Z kolejnym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim i lewicową władzą biskup polowy ułożył sobie stosunki równie dobrze i był stałym gościem w Pałacu Prezydenckim.

Więcej w najnowszym numerze tygodnika "Wprost", w sprzedaży od poniedziałku 6 września