Palikot wspiera się Platformą przy tworzeniu nowej partii

Palikot wspiera się Platformą przy tworzeniu nowej partii

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wikipedia
Ruch Poparcia Janusza Palikota gromadzi zwolenników przed kongresem, który ma się odbyć 2 października. Do tej pory zgłosiło się 7 tys. chętnych. Przy tworzeniu własnej partii Palikot podpiera się Platformą Obywatelską.
Jak przekonują członkowie Platformy, wśród zwolenników Palikota nie ma polityków, a są to raczej ludzie ze środowisk intelektualnych i artystycznych.

- Nikt z poważnych polityków do partii otwieranej przez Palikota się nie zapisze, bo mało kto wierzy w tę inicjatywę. Lubelski poseł powinien zostać wykluczony z PO za to, że stosuje w stosunku do nas szantaż. Chce nas zmusić do tego, abyśmy wycofali się z wniosku o ukaranie go przez sąd partyjny. Nikt z PO pod jego ruchem poparcia się nie podpisze - mówi Antoni Mężydło z PO.

Palikot po to, aby zdobyć poparcie, chwyta się wszystkich metod i nawet nie boi się podpierać Platformą Obywatelską przy tworzeniu własnej partii. Na stronie internetowej Ruchu Poparcia Janusza Palikota w górnym prawym rogu widnieje logo PO. Przez to nowa partia, którą chce założyć Palikot, rzeczywiście wygląda jak koncesjonowana lewica, która - jak twierdzili politycy opozycji - miałaby powstać za cichym przyzwoleniem jego macierzystej.

Co na to politycy Platformy? Antoni Mężydło mówi, że umieszczenie logo na stronie Ruchu Poparcia Janusza Palikota to nadużycie, a poseł powinien je usunąć i zostać za to ukarany. Jednak posłanka Renata Zaremba podkreśla, że poseł z Biłgoraja jest przecież członkiem PO. - Nie rozumiem, czemu nie miałby umieszczać logo naszej partii na stronie swojego ruchu poparcia - mówi. Niektórzy posłowie SLD mieli dostać od Palikota propozycję przejścia do nowego ugrupowania.

pap, "Polska The Times", ps