Miedwiediew: Rosja musi być demokratyczna

Miedwiediew: Rosja musi być demokratyczna

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dmitrij Miedwiediew (fot. FORUM)
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że demokracja jest warunkiem rozwoju jego kraju. Oznajmił też, że dla modernizacji gospodarki i systemu politycznego Federacji Rosyjskiej nie ma alternatywy. Gospodarz Kremla powiedział to na spotkaniu z zagranicznymi i rosyjskimi politologami, uczestniczącymi w II Światowym Forum Politycznym w Jarosławiu, 300 km na północny wschód od Moskwy.
- Demokracja to proces, ale jednocześnie zestaw instytucji. Dla Rosji demokracja to warunek rozwoju - oznajmił rosyjski prezydent. Według Miedwiediewa, "proces demokratyczny w Rosji konsekwentnie się rozwija". - Ta demokracja, która mamy dzisiaj jest lepsza od tej, która była pięć lat temu - podkreślił.

Prezydent oświadczył, że nie sądzi, by Rosja mogła mieć jakiś alternatywny scenariusz rozwoju. - Oczywiście, że wszystko mogło przebiegać łatwiej. Jednak w odróżnieniu od wielu krajów nie mieliśmy wojny domowej. Mieliśmy natomiast stały ruch naprzód - zaznaczył.

Miedwiediew zauważył, że w ostatnich 20 latach w jego kraju nie było siły społecznej, która żądałaby zmiany instytucji politycznych lub odejścia od gospodarki rynkowej. - Faktycznie u władzy zawsze byli centryści - przekonywał. Gospodarz Kremla wyraził zarazem pogląd, że demokracja parlamentarna byłaby dla Rosji katastrofą. - Modernizować system polityczny trzeba ostrożnie, krok po kroku - skonstatował. Miedwiediew nie zgodził się z opinią, iż w Rosji istnieje reżim totalitarny. - Ci, którzy tak uważają, albo kręcą, albo mają kiepską pamięć - powiedział. - Jesteśmy wolni - dodał.

Prezydent przyznał, że modernizacja w Rosji nie przebiega wystarczająco szybko. - Urzędnicy państwowi i biznes jeszcze sobie nie uświadomili, że modernizacja w Rosji to zjawisko długofalowe. Modernizacja wciąż przyjmowana jest przez nich jako hasło - tłumaczył. Zaprzeczył jednocześnie, jakoby kierowana przez premiera Władimira Putina partia Jedna Rosja występowała przeciwko modernizacji. - Nie słyszałem, by przedstawiciele władz Jednej Rosji, w tym lider partii Władimir Putin i szef jej frakcji parlamentarnej Borys Gryzłow wypowiadali się przeciwko modernizacji - oświadczył. Gospodarz Kremla oznajmił również, że chciałby, aby "modernizacją kraju zajmowali się wszyscy obywatele, a nie tylko elity polityczne lub prezydent chodzący z iPodem".

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył również, że jego kraj jest zdeterminowany, by doprowadzić walkę z terroryzmem do końca. - Nie mamy innego wyboru - podkreślił. Dodał, że "walka ta będzie kontynuowana, a terroryści zostaną unicestwieni". Na prośbę prezydenta uczestnicy konferencji minutą ciszy uczcili pamięć ofiar czwartkowego zamachu terrorystycznego we Władykaukazie, stolicy Osetii Północnej. W zamachu zginęło 18 osób.

PAP, arb