Szef NATO przybył w piątek do Madrytu po wtorkowym spotkaniu z prezydentem USA Barackiem Obamą w Waszyngtonie. Były premier Danii powiedział, że pragnąłby móc ogłosić na szczycie NATO, który odbędzie się 19 i 20 listopada tego roku w Lizbonie, "że trwa rozpoczynanie procesu stopniowego przekazywania odpowiedzialności za bezpieczeństwo Afganistanu siłom afgańskim". Plan NATO - przypomniał sekretarz generalny tej organizacji - polega na "przekazywaniu odpowiedzialności, prowincja po prowincji, dystrykt po dystrykcie, gdy tylko warunki na to pozwolą, aby Afgańczycy byli gospodarzami we własnym domu".
Stworzenie tych warunków wymaga "szkolenia i kształcenia afgańskiego wojska i policji", ponieważ doskonalenie afgańskich sił zbrojnych, to "podstawowo element naszej strategii" w Afganistanie - podkreślił Rasmussen. Jak dodał, NATO podziela "ambicję" prezydenta Afganistanu, Hamida Karzaja, aby "ujrzeć, jak afgańskie siły bezpieczeństwa przejmują pod koniec 2014 roku odpowiedzialność za całe terytorium" kraju.
W przekonaniu Rasmussena przechodzenie do tego stanu "nie musi koniecznie oznaczać wycofania". Oznacza ono, że "nasze siły otrzymają w większym stopniu rolę pomocniczą wobec afgańskich sił bezpieczeństwa w procesie przejmowania przez nie odpowiedzialności".
Od rozpoczęcia interwencji w Afganistanie w 2001 roku zginęło tam nieco ponad 2 000 żołnierzy sił międzynarodowych, z czego w tym roku 500. Konflikt znajduje się w skomplikowanej fazie, ponieważ talibowie usiłują atakować niemal we wszystkich prowincjach kraju w oparciu o swe mateczniki rozmieszczone w południowo-wschodnim Afganistanie.
zew, PAP