- Libia przeprosiła za ostrzelanie u swoich wybrzeży włoskiego kutra rybackiego z okrętu podarowanego temu krajowi przez Rzym - oświadczył we wtorek włoski minister spraw wewnętrznych Roberto Maroni próbując załagodzić wagę incydentu, który okrył wstydem włoski rząd.
Incydent wydarzył się w niedzielę, podczas gdy sprawdzające nabrzeżne wody libijska łódź patrolowa, jedna z sześciu podarowana przez włoski rząd, około 30 mil od wybrzeży Libii ostrzelała sycylijski kuter z dziesięcioosobową załogą. Minister Roberto Maroni przyznał, że taki przypadek nigdy nie powinienbył mieć miejsca, jednocześnie jednak, uznając to za zwykły błąd, zarządził zbadanie tej sprawy.
- To, co się wydarzyło tamtego dnia nie powinno było się zdarzyć i Libia za to przeprosiła. Najwyraźniej nastąpił błąd interpretacji. Być może oni pomylili kuter rybacki z łodzią z nielegalnymi imigrantami. To był poważny incydent, niemniej był to tylko incydent - powiedział włoskiej telewizji minister Roberto Maroni.
Ostrzał rybackiego kutra przez podarowaną Libii łódź patrolową jest kolejnym argumentem dla przeciwników premiera Silvio Berlusconiego, który od dawna jest krytykowany za zbyt bliskie relacje z libijskim liderem Muammarem Kadafim.
Reuters, kk
- To, co się wydarzyło tamtego dnia nie powinno było się zdarzyć i Libia za to przeprosiła. Najwyraźniej nastąpił błąd interpretacji. Być może oni pomylili kuter rybacki z łodzią z nielegalnymi imigrantami. To był poważny incydent, niemniej był to tylko incydent - powiedział włoskiej telewizji minister Roberto Maroni.
Ostrzał rybackiego kutra przez podarowaną Libii łódź patrolową jest kolejnym argumentem dla przeciwników premiera Silvio Berlusconiego, który od dawna jest krytykowany za zbyt bliskie relacje z libijskim liderem Muammarem Kadafim.
Reuters, kk