Rumunia i Francja chcą rozmawiać o Romach bez pośredników

Rumunia i Francja chcą rozmawiać o Romach bez pośredników

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rumunia i Francja nie chcą żadnych pośredników w sprawie Romów. Rozwiążą ten problem same "i rozwiążą go inteligentnie" - powiedział rumuński prezydent Traian Basescu po rozmowie z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym.
- Doszliśmy do wniosku, że nie potrzebujemy żadnych pośredników; tego chwilowego problemu nie może rozwiązać strona trzecia. Największą korzyścią z naszej rozmowy było to, że obaj zrozumieliśmy, iż chodzi o wędrownych Romów - powiedział Basescu. Wyjaśnił, że około 1 miliona Romów w Rumunii jest zintegrowanych. Powiedział następnie, że dla "nomadów wśród Romów" należy znaleźć "inteligentniejsze rozwiązanie" niż "zwykłe wydalenie, czy zwykłe odesłanie" ich do kraju.

- Dopóki będziemy obstawać przy hipokryzji i mówić tylko o integracji Romów, do tej integracji nie dojdzie - miał powiedzieć rumuński prezydent. Według Basescu trzeba też przyznać, że praca, bądź posyłanie dzieci do szkoły "niekoniecznie są najważniejszą tradycją" Romów.

Kontrowersyjna polityka rządu w Paryżu wobec Romów, których odsyła się do Rumunii i do Bułgarii, stała się tematem dyskusji na czwartkowym szczycie UE w Brukseli, choć nie figurowała w jego oficjalnej agendzie. Doszło m.in. do burzliwej wymiany zdań między przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso a Nicolasem Sarkozym. Unijna komisarz ds. sprawiedliwości Viviane Reding zapowiedziała procedurę karną wobec Francji w związku z kontrowersyjnym wydalaniem Romów.

PAP, arb