Zakajew: Polska depcze wartości "Solidarności"

Zakajew: Polska depcze wartości "Solidarności"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ahmed Zakajew (fot. FORUM)
- Władze Polski depczą wartości demokratyczne wywalczone przez polską „Solidarność”. Depczą i walkę o wolność innych narodów i własną niezależność od dyktatu obcych polityków – powiedział Ahmed Zakajew w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”
Zdaniem Zakajewa Światowy Kongres Czeczenów odbywający się w Pułtusku jest organizowany zgodnie z prawem. - Do głowy nam nie przyszło, że powinniśmy się z tego wycofać, że wspierający nas Polacy naglę się od nas odwrócą – przyznał. Przypomniał, że ostatnio zatrzymany był w 2002 roku w Danii, jak twierdzi z przyczyn czysto politycznych, w związku z organizowanym wówczas Kongresem Czeczenów i tuż po zamachu na moskiewski teatr na Dóbrowce. Nie znaleziono niepodważalnych dowodów jego winy, a później na procesie ekstradycyjnym w Anglii Zakajew został uniewinniony i otrzymał azyl polityczny. – Sędzia z trudem pojmował, że wszystkie punkty oskarżenia to kłamstwa, że w Rosji torturuje się przypadkowych, niewinnych ludzi, by zeznali to, co chce władza – utrzymywał.

Gdy rok później Ahmed Zakajew przemawiał w Bundestagu, Interpol odpowiedział na rosyjskie wezwanie do jego zatrzymania, że od momentu uniewinnienia przez brytyjski sąd, nie może mieć do niego zastrzeżeń. Zasugerował, że zatrzymanie go w związku z rosyjskim listem gończym jest naruszeniem konwencji genewskiej z 1951 roku, podpisanej również przez Polskę.

W wywiadzie, Zakajew dowodził, że wizerunek Czeczenów jako terrorystów jest w dużej mierze kreowany przez rząd rosyjski. - Kremlowi potrzebny jest walczący Kaukaz, pełen „terrorystów". Rosjanie muszą mieć pretekst, by z błogosławieństwem Zachodu likwidować kaukaskie republiki i stworzyć jeden wielki Okręg Kaukaski - ocenia czeczeński dysydent. Według niego polityka Rosji zmierza do zamknięcia ust członkom Komitetu do spraw tortur ONZ, Radzie Bezpieczeństwa, Radzie Europy i Parlamentowi Europejskiemu. Tymczasem kongres ma stać się międzynarodowym centrum, które stale będzie mówić o dramacie Czeczenów. - Terror państwowy, dławiący wszystkich strach, porwania, tortury, podsłuchy telefonów, 70-procentowe bezrobocie, ściągany ze wszystkich zarabiających 30-procentowy haracz na rzecz prezydenta Marzana Kadrowa, powszechne obowiązkowe prace społeczne w soboty – to jest czeczeńska norma – wyliczał Zakajew. Przypomniał również, że obie wojny czeczeńskie pochłonęły ćwierć miliona istnień ludzkich, w tym 42 tysiące dzieci, a 25 tysięcy niewinnych ludzi siedzi w rosyjskich więzieniach. Dodał, że ponad 300 tysięcy Czeczenów musiało uciekać z ojczyzny.

mp, "Rzeczpospolita"