Andrukiewicz wyjaśnił, że budowa części szlaku wodnego między jeziorem Ełckim a kanałem Augustowskim jest tańsza, bo istnieją już kanały czy cieki wodne, które należy tylko pogłębić i poszerzyć. Budowa od podstaw dotyczyłaby w takim przypadku jedynie kilkusetmetrowych odcinków. Natomiast przy próbie połączenia Wielkich Jezior Mazurskich z Pojezierzem Ełckim przybliżone koszty są czterokrotnie większe, bo w grę wchodzą różnice poziomów w terenie. Do ich pokonania potrzebna jest budowa śluz, tak jak na kanale ostródzko-elbląskim.
Dyrektor wydziału promocji urzędu miasta w Augustowie Jarosław Szostek zaznaczył, że gdyby udało się zrealizować planowaną inwestycję, byłaby to dodatkowa, znakomita oferta dla turystów. Podkreślił, że sezon turystyczny na jeziorach jest krótki i należy robić wszystko, by przyciągnąć turystów z innych regionów Polski i ze świata. Szostek powiedział, że zdaje sobie sprawę, że na przeszkodzie pomysłodawcom nowego szlaku mogą stanąć wysokie koszty inwestycji. - Na razie wydaje się to być sprawa ciężka do przejścia, ale nie niemożliwa - stwierdził. Pomysłodawcy liczą na dofinansowanie projektu przez Unię Europejską.
PAP, arb