Berlusconi wciąż ma większość w parlamencie

Berlusconi wciąż ma większość w parlamencie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rząd Silvio Berlusconiego, osłabiony po rozłamie w koalicyjnej partii Lud Wolności, pomyślnie przeszedł pierwszy parlamentarny test swojej siły, wygrywając głosowanie w Izbie Deputowanych. Większością głosów koalicji Izba wypowiedziała się przeciwko wykorzystaniu nagrań z podsłuchanych rozmów telefonicznych byłego wiceministra finansów w rządzie Berlusconiego, Nicoli Cosentino, w dochodzeniu w sprawie zarzucanych mu kontaktów z firmami powiązanymi z neapolitańską mafią, kamorrą.
Cosentino ustąpił w lipcu ze stanowiska po tym, jak został oskarżony o to, że latach 90. pomagał mafiosom. Kilka miesięcy wcześniej Izba odrzuciła wniosek prokuratury o zgodę na jego aresztowanie. Polityk, który jest szefem Ludu Wolności w Kampanii, odrzuca wszelkie zarzuty. Specjalna komisja wydająca zezwolenia na wykorzystanie zapisów z podsłuchów w śledztwach dotyczących parlamentarzystów zaproponowała wcześniej odrzucenie wniosku w tej sprawie. Negatywne stanowisko poparła rządząca centroprawica, a wraz z nią deputowani nowej grupy Przyszłość i Wolność, którzy odeszli z Ludu Wolności wraz z przewodniczącym Izby Gianfranco Finim. Po raz pierwszy zwolennicy Finiego głosowali razem z rządem w ważnej dla niego sprawie.

Rzecznik rządu Paolo Bonauti komentując ten wynik stwierdził, że dobrze wróży on na najbliższą przyszłość, kiedy spodziewane jest pierwsze po rozłamie w koalicji głosowanie nad wotum zaufania dla gabinetu Berlusconiego. Połączono je z zapowiedzianym na koniec września głosowaniem nad programem działań rządu. Okazało się, że rząd może oczekiwać wsparcia ze strony grupy Finiego, na którą, jak się wydawało, przestano już liczyć. Tym samym oddaliła się wizja przedterminowych wyborów parlamentarnych we Włoszech.

PAP, arb