Chiny ostrzegają: nie przyznawajcie Nobla naszemu dysydentowi

Chiny ostrzegają: nie przyznawajcie Nobla naszemu dysydentowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Chiny ostrzegły norweski Komitet Noblowski przed przyznaniem Pokojowej Nagrody Nobla chińskiemu dysydentowi - poinformował dyrektor Instytutu Noblowskiego Geir Lundestad, który jest także sekretarzem Komitetu Noblowskiego. Lundestad powiedział, że takie ostrzeżenie zostało mu przekazane między innymi podczas spotkania w Oslo z chińskim wiceministrem spraw zagranicznych Fu Yingiem.
- Dobrze wiadomo, że Chińczycy nie kryją swojej opinii, jeśli jest wymieniane nazwisko któregoś chińskiego dysydenta jako kandydata do Pokojowej Nagrody Nobla - powiedział Lundestad. Tym razem jako jednego z głównych kandydatów wymienia się, podobnie jak w roku ubiegłym, Liu Xiaobo.

Lundestad oświadczył w publicznej telewizji NRK, że dano mu do zrozumienia, iż przyznanie pokojowego Nobla chińskiemu dysydentowi zostałoby uznane przez Chiny za "nieprzyjazny gest". Jak dodał, tego rodzaju sugestie nie są "krokiem niezwykłym", ale nie wpływają na prace jego komitetu. - Co roku przedstawiciele różnych państw informują nas o swoich poglądach na temat tego, kto powinien lub nie powinien dostać tej nagrody - powiedział Lundestad. Przypomniał też, że sprzeciw Pekinu "nie przeszkodził Komitetowi Noblowskiemu w przyznaniu Nagrody dalajlamie w 1989 roku".

Liu Xiaobo został pod koniec 2009 roku skazany na 11 lat więzienia za "działalność wywrotową". Był on współautorem tzw. Karty 08, czyli apelu grupy intelektualistów o zniesienie systemu jednopartyjnego w Chinach. Według bukmacherów jest on jednym z faworytów w rekordowej licznie 237 kandydatów. Popiera go m.in. były prezydent Czech Vaclav Havel, jeden z autorów Karty 77.

Prawo do zgłaszania kandydatów do Pokojowej Nagrody Nobla mają tysiące osób: parlamentarzyści i ministrowie, poprzedni laureaci, członkowie instytucji międzynarodowych, profesorowie uniwersytetu oraz sam Komitet Noblowski.

PAP, arb