"Było dobrze"
Pięciopunktowy program priorytetów rządu, zaprezentowany przez Berlusconiego, przewiduje federalizm, czyli decentralizację władzy i przeniesienie wielu kompetencji do regionów, obniżenie podatków, reformę wymiaru sprawiedliwości, plan rozwoju południa kraju, produkcję energii nuklearnej.
- Ten rząd pracował dobrze - ocenił Berlusconi, podsumowując rezultaty dwóch i pół roku działalności. - Uniknęliśmy masowych zwolnień, ochroniliśmy pracowników najbardziej dotkniętych kryzysem. Rząd ma zasługi w tym, że nie popełnił błędu powiększenia deficytu - wymieniał. Z naciskiem zauważył, że Włochy potrzebują dyscypliny budżetowej, "a my - zaznaczył - trzymamy finanse publiczne w porządku".
"Nić narodowej zwartości"
- Musimy zostawić za sobą pozostałości zimnej wojny i ideologicznych podziałów - oświadczył. - Włochy są ofiarą przeszłości, która nie mija. Niezbędne jest ponowne utkanie nici zwartości narodowej - powiedział Berlusconi. - Widzę wokół zbyt wiele nienawiści, a historia uczy, że często nienawiść wkładała ludziom broń do ręki. Wszyscy musimy być tego świadomi i tym zaniepokojeni - podkreślił włoski premier.
Decydujące dla wotum zaufania dla rządu i jego przyszłości będzie to, jak zagłosują zwolennicy Gianfraco Finiego, którzy odeszli razem z nim z Ludu Wolności. Odnotowano, że sam Fini nie klaskał po przemówieniu premiera i nie zechciał złożyć mu życzeń z okazji przypadających w środę 74. urodzin Berlusconiego.
zew, PAP