Szydło: niech Platforma ma się na baczności

Szydło: niech Platforma ma się na baczności

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wikipedia 
- PO pod pojęciem współpracy rozumie zrzucenie na kogoś odpowiedzialności. Do merytorycznej współpracy nie jest zdolna, gdyż jest zbyt nadęta. PiS ma swój program i chcemy nim zainteresować opinię publiczną - przekonuje Beata Szydło, wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości.
- Gdyby Jarosław Kaczyński został prezydentem nie byłoby niezgody pod Pałacem Prezydenckim - przekonuje wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło. Jej zdaniem decyzje dotyczące upamiętnienia ofiar katastrofy zostałyby wtedy podjęte szybko i zdecydowanie. - Najgorsza okazała się nieumiejętność rozwiązania tego problemu. A może po prostu niechęć? - mówi Szydło. Jak uważa, spór o krzyż był rozdmuchany aby odwrócić uwagę opinii publicznej od stanu finansów publicznych czy problemu gazu.

Według niej, gdyby Jarosław Kaczyński piastował stanowisko prezydenta, strona polska miałaby większy wpływ na śledztwo. - Wrak samolotu byłby zabezpieczony, a może byłby już w Polsce. Rząd wykazuje dziś brak determinacji - mówi Szydło.

Przekonuje też, że Platforma Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość inaczej widzą rolę Polski w Europie. - PO-PiS to mit wymyślony przez intelektualistów. Gdy Platforma nie chciała wziąć odpowiedzialności za rządzenie ten mit prysł. - PO jest partią rządzącą, a nie ma pomysłu na rządzenie. Doprowadziła tym finanse publiczne i gospodarkę do bardzo złej sytuacji. Platforma nie zrealizowała żadnego założenia z tych, o których mówiła w kampanii wyborczej. Cud gospodarczy okazał się bańką mydlaną- mówi.

Szydło przekonuje, że PiS wielokrotnie proponował współpracę z Platformą Obywatelską. - Śp. Aleksandra Natalii-Świat proponowała ministrowi Rostowskiemu i premierowi Tuskowi, żeby zacząć rozmawiać o gospodarce ponad podziałami partyjnymi, bo idą ciężkie czasy. Wyśmiano ją wtedy. Dzisiaj minister Rostowski przychodzi i biadoli, że jest dziura budżetowa - krytykuje Szydło.

- PO pod pojęciem współpracy rozumie zrzucenie na kogoś odpowiedzialności. Do merytorycznej współpracy nie jest zdolna, gdyż jest zbyt nadęta. PiS ma swój program i chcemy nim zainteresować opinię publiczną-mówi. Szydło zapewnia, że PiS realizowałby program partii przyjęty w zeszłym roku na kongresie w Krakowie. - Jest to twórcze zaprzeczenie koncepcji PO. To zbiór mechanizmów umożliwiających działanie, a nie stanie w stagnacji.

Jej zdaniem dywagacje Grzegorza Schetyny dotyczący polityki Jarosława Kaczyńskiego to „kompletne bzdury wymyślone na potrzeby gry politycznej". - Grzegorz Schetyna powinien zająć się swoją partią, bo przeprowadzona przez niego błędna analiza paradoksalnie kończy się trafną konkluzją: niech Platforma ma się na baczności.

ja, "Super Express"