W dwudniowej konferencji biorą również udział byli prezydenci Rumunii i Bułgarii, Ion Iliescu i Petyr Stojanow, oraz były turecki premier Mesut Yilmaz, jak też analitycy polityczni i dziennikarze. Wśród omawianych tematów są m.in.: "Bałkanizacja lub europeizacja Bałkanów", "EuroRosja - marzenie, chimera czy projekt polityczny" i "Europejska przyszłość Turcji". Podejście UE do Turcji powoduje obecnie ochłodzenie jej europejskiego entuzjazmu - stwierdził Mesut Yilmaz. Jednak według niego, rozwój sytuacji wcześniej czy później sprawi, że Europa będzie potrzebować Turcji.
Zdaniem tureckiego polityka, ruchy nacjonalistyczne, wzmagające się w niektórych krajach unijnych, w tym w Bułgarii, są zjawiskiem przejściowym, a ich baza społeczna nie jest zbyt szeroka. Według redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Adama Michnika, skrajna populistyczna prawica jest być może największym zagrożeniem dla Unii Europejskiej.
pap, ps