7+3+2 = kompromis ws. ziemi?

7+3+2 = kompromis ws. ziemi?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Podział postulowanych przez Polskę 12 lat na trzy krótsze okresy może pomóc w wypracowaniu kompromisu w sprawie okresu ochronnego w sprzedaży ziemi rolnej.
Oznaczałoby to zróżnicowanie okresów w stosunku do różnych grup przyszłych nabywców ziemi. Tak mówią negocjatorzy obu stron po środowej sesji negocjacyjnej Polska-UE w Brukseli; nie przesądzają jednak, że zgodzi się na to Warszawa i wszystkie stolice unijne.

"7+3+2 byłoby interesującą formułą" - przyznał jeden z unijnych dyplomatów. "Zaczniemy nad tym pracować już w tym tygodniu". Według niego, mogłoby to zadowolić tych w Unii, którzy nie widzą powodu, żeby faworyzować Polskę w stosunku do Czech, Słowacji i Węgier, które przyjęły unijną ofertę 7-letniego okresu przejściowego. Równocześnie wychodziłoby to naprzeciw polskiemu postulatowi, popieranemu - do pewnego stopnia - przez Komisję Europejską i kilka państw, które dawały do zrozumienia, że zgodziłyby się na 10 lat.

Inne źródła unijne uważają, że "jednak 12 lat to za długo" i że bardziej prawdopodobna jest formułą "7+3", proponowana przez UE.

Przedstawiciele przewodniczącej Unii w tym półroczu Belgii nie chcieli tego komentować. Ale ambasador Belgii w UE Frans Van Daele nie wykluczył, że Piętnastka mogłaby zadeklarować wstępnie już w grudniu swoją "zgodę polityczną" na polski postulat 12 lat, bez wdawania się w szczegóły.

Nie kryją, że rozmowy ułatwiłoby formalne przedłożenie przez polski rząd nowych, bardziej elastycznych stanowisk negocjacyjnych zarówno w sprawie ziemi, jak i  dostępu Polaków do unijnego rynku pracy w pierwszych latach członkostwa.

Główny negocjator Polski Jan Truszczyński powiedział w czasie sesji, że Polska "powitałaby jak najwcześniejszą pozytywną reakcję Unii na szczeblu politycznym, otwierającą drogę do możliwie jak najszybszego zamknięcia tego działu (negocjacji)".

em, pap