Chiny: protest przeciwko cenzurze

Chiny: protest przeciwko cenzurze

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grupa złożona z dwudziestu byłych przedstawicieli Komunistycznej Partii Chin i czołowych chińskich intelektualistów podpisała się pod żądaniem całkowitej wolności państwowych mediów. Sygnatariusze protestu uważają, że kontrola prasy narusza Konstytucję ChRL i zaprzecza misji rządu, jaka jest reprezentowanie swoich obywateli.
Autorzy dokumentu nie mają wpływu na rządy komunistycznych liderów. Część sygnatariuszy w ciągu zeszłych lat wysyłała inne listy protestacyjne, spośród których żaden nie wpłynął na doktrynę rządzących. Najnowszy protest, ogłoszony w Internecie we wtorek, został w ciągu kilku godzin usunięty przez chińskich cenzorów.

Pomimo tego część ekspertów jest zdania, że nowa inicjatywa może okazać się znacząca. List, napisany niespotykanie jak do tej pory ostrym językiem, kwestionuje legalność działania Centralnego Ministerstwa Propagandy. – Przedstawiciele rządu dla własnych celów naruszają Konstytucję, często informując, że dzieła takiej a takiej osoby nie ukażą się lub takie a takie wydarzenie nie zostanie odnotowane przez media. Wszystko to bez podania przyczyny i nazwiska decydenta – piszą autorzy dokumentu. Nagłośnieniu protestu sprzyja także fakt, że ukazał się on parę dni po wyróżnieniu Pokojową Nagroda Nobla Liu Xiaobo, intelektualisty więzionego za walkę o wolność słowa w Chinach.

– Siła tego dokumentu zależy od tego, jak wielu ludzi o nim usłyszy, a to dlatego, że ukazuje on różnice zdań wewnątrz partii - mówi Nicholas Bequelin z „Human Rights Watch". – Ale obawiam się, że protest nie wpłynie na równowagę sił w chińskiej polityce.

mb