"Za rządów Gronkiewicz-Waltz w Warszawie przybyło 900 urzędników"

"Za rządów Gronkiewicz-Waltz w Warszawie przybyło 900 urzędników"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czesław Bielecki, fot. Wprost 
- Pani prezydent obiecuje coś na drugą kadencję, a wielu rzeczy w pierwszej nie zrobiła -  ocenia architekt Czesław Bielecki, popierany przez PiS kandydat na prezydenta Warszawy.
Zdaniem Czesława Bieleckiego rządy Hanna Gronkiewicz-Waltz nie są efektywne. Według popieranego przez PiS architekta, startująca z list PO prezydent stolicy zbiurokratyzowała Warszawę.

Urzędnicy zamiast estakad

- Po jej kadencji przybyło 900 urzędników,  którzy zabrali z budżetu 250 z grubsza milionów złotych. To jest 10 estakad przy centrum w Jankach - powiedział Bielecki w "Faktach po Faktach". Przypomniał, że w ramach walki z "liszajem reklam wielkoformatowych" dwa lata temu rozstrzygnięto konkurs na nowe wiaty z elementami reklam zewnętrznych. - Przez te dwa lata urzędnicy miejscy nie zdołali rozstrzygnąć przetargu - krytykował Bielecki.

Gronkiewicz-Waltz obiecuje, choć nie dokończyła

Czesław Bielecki odniósł się do hasła wyborczego Gronkiewicz-Waltz, "Zmiany na lepsze c.d.n.". Jego zdaniem hasło jest nietrafione, bo nie można mówić o "dalszym ciągu". - Pani prezydent obiecuje coś na drugą kadencję, a wielu rzeczy w pierwszej nie zrobiła - ocenił. Bielecki przypomniał sprawę Centrum Sztuki Współczesnej, której budowę Gronkiewicz-Waltz obiecała w niedzielę. Architekt zauważył, że ten projekt powstał już, gdy prezydentem Warszawy był Lech Kaczyński.

Bielecki powtórzył, że jest kandydatem bezpartyjnym, jedynie popieranym przez PiS. - Będę prowadził bezpartyjną politykę. Uzgodnienie z PiS jest takie, że będzie to mój autorski program - zapewnił. Jego zdaniem Hanna Gronkiewicz-Waltz jest kandydatem partyjnym, oddelegowanym przez premiera i szefa PO Donalda Tuska. Według Bieleckiego, na partyjnej polityce kandydatki PO Warszawa nie wyszła dobrze.

zew, TVN24