"Putin nie mógł być w Smoleńsku 10 kwietnia"

"Putin nie mógł być w Smoleńsku 10 kwietnia"

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. FORUM
Decyzja o podziale uroczystości katyńskich zapadła już kilka dni po rozmowie telefonicznej, podczas której Władimir Putin zaprosił na obchody Donalda Tuska – dowiedział się „Wprost”. Powód? Moskwa poinformowała, że premier Rosji nie może przyjechać 10 kwietnia.
Tak wynika z zeznań złożonych w prokuraturze przez Agnieszkę Wielowiejską, dyrektorkę departamentu spraw zagranicznych Kancelarii Premiera. „Na początku lutego z inicjatywy rosyjskiej odbyła się rozmowa telefoniczna premiera Putina z premierem Tuskiem (3 lutego 2010 r. – red.).

Podczas rozmowy premier Putin zaprosił naszego premiera do złożenia wizyty w Rosji. Premier Tusk przyjął zaproszenie. Szczegóły dopracowania wizyty pozostawiono ludziom niższego szczebla. Kilka dni później strona rosyjska poinformowała, że premier Putin nie może być w Smoleńsku 10 kwietnia i ustalono datę 7 kwietnia 2010 roku (…). Ustalono, że 10 kwietnia 2010 r. pozostaje nadal aktualny jako termin obchodów centralnych, zaś 7 kwietnia będzie obejmował wizytę premiera Donalda Tuska z jej osobnym programem. W sumie w lutym 2010 r. organizacja tych dwóch wizyt niejako rozdzieliła się" – zeznała Wielowieyska.

To o tyle ciekawe, że według notatek sporządzonych przez Kancelarię Prezydenta (opublikował je portal wpolityce.pl) szef Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik jeszcze 19 lutego mówił Mariuszowi Handzlikowi, że „prezydent i premier muszą się porozumieć odnośnie uczestniczenia w obchodów". W tym samym czasie Przewoźnik proponował też Rosjanom scenariusz uroczystości, w którym Lech Kaczyński i Donald Tusk pojawią się w Katyniu wspólnie.