Niemcy całkowicie zrezygnują z energii atomowej w ciągu najbliższych dwudziestu lat, uchwalił Bundestag. Ustawa została przyjęta głosami SPD i Sojuszu90/Zieloni.
Ogranicza ona do maksymalnie 32 lat okres eksploatacji każdej elektrowni i gwarantuje koncernom atomowym prawo do wyprodukowania 2600 miliardów kilowatów. Będą oni mogli na własną rękę zamykać wcześniej nierentowne i przestarzałe elektrownie i wydłużać w zamian czas eksploatacji nowoczesnych.
Jej podstawą jest wynegocjowane w ubiegłym roku porozumieniu rządu z koncernami, wytwarzającymi ten rodzaj energii.
Jako pierwsza zostanie zamknięta w 2003 r. siłownia Stade w Dolnej Saksonii.
Transport pochodzących z niemieckich elektrowni radioaktywnych odpadów do zagranicznych zakładów uzdatniania paliwa jądrowego dozwolony jest tylko do 1 lipca 2005 r. Po tym terminie odpady będą składowane w prowizorycznych magazynach na terenie elektrowni.
W Niemczech nie ma zakładów uzdatniania odpadów. Podczas transportu radioaktywnych materiałów za granicę oraz powrotu przetworzonego paliwa na terenie Niemiec wielokrotnie dochodziło do demonstracji i blokad, organizowanych przez przeciwników energii jądrowej.
Rezygnacja z energii atomowej była od lat 70. głównym hasłem niemieckich organizacji pokojowych i ekologicznych, z których na początku lat 80. wyłoniła się partia Zielonych. SPD i Sojusz90/Zieloni, po przejęciu władzy na jesieni 1998 r., uczyniły z niego jeden z głównych celów koalicyjnego rządu Gerharda Schroedera.
Przeciwko ustawie protestuje opozycyjna CDU/CSU. Jej przedstawiciele zapowiedzieli już, że zmienią ją i ponownie umożliwią wykorzystywanie energii atomowej, jeśli wygrają przyszłoroczne wybory. Ich zdaniem wycofanie się z produkcji energii w elektrowniach nuklearnych doprowadzi do podrożenia energii i w konsekwencji wywoła negatywne skutki dla gospodarki.
19 elektrowni jądrowych w Niemczech pokrywa obecnie jedną trzecią zapotrzebowania kraju na energię elektryczną i 13 proc. ogólnego zapotrzebowania energetycznego.
em, pap
Jej podstawą jest wynegocjowane w ubiegłym roku porozumieniu rządu z koncernami, wytwarzającymi ten rodzaj energii.
Jako pierwsza zostanie zamknięta w 2003 r. siłownia Stade w Dolnej Saksonii.
Transport pochodzących z niemieckich elektrowni radioaktywnych odpadów do zagranicznych zakładów uzdatniania paliwa jądrowego dozwolony jest tylko do 1 lipca 2005 r. Po tym terminie odpady będą składowane w prowizorycznych magazynach na terenie elektrowni.
W Niemczech nie ma zakładów uzdatniania odpadów. Podczas transportu radioaktywnych materiałów za granicę oraz powrotu przetworzonego paliwa na terenie Niemiec wielokrotnie dochodziło do demonstracji i blokad, organizowanych przez przeciwników energii jądrowej.
Rezygnacja z energii atomowej była od lat 70. głównym hasłem niemieckich organizacji pokojowych i ekologicznych, z których na początku lat 80. wyłoniła się partia Zielonych. SPD i Sojusz90/Zieloni, po przejęciu władzy na jesieni 1998 r., uczyniły z niego jeden z głównych celów koalicyjnego rządu Gerharda Schroedera.
Przeciwko ustawie protestuje opozycyjna CDU/CSU. Jej przedstawiciele zapowiedzieli już, że zmienią ją i ponownie umożliwią wykorzystywanie energii atomowej, jeśli wygrają przyszłoroczne wybory. Ich zdaniem wycofanie się z produkcji energii w elektrowniach nuklearnych doprowadzi do podrożenia energii i w konsekwencji wywoła negatywne skutki dla gospodarki.
19 elektrowni jądrowych w Niemczech pokrywa obecnie jedną trzecią zapotrzebowania kraju na energię elektryczną i 13 proc. ogólnego zapotrzebowania energetycznego.
em, pap