Wydadzą Zakajewa Rosji? Wniosek prokuratury

Wydadzą Zakajewa Rosji? Wniosek prokuratury

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ahmed Zakajew trafi w ręce Rosjan? (fot. Forum)
Polska prokuratura chce wydania Rosji Ahmeda Zakajewa. W czwartek Prokuratura Okręgowa w Warszawie wysłała Sądowi Okręgowemu w Warszawie wniosek o ekstradycję byłego szefa emigracyjnego rządu Czeczenii, ściganego przez Rosję pod zarzutem terroryzmu.
- Skierowaliśmy do sądu wniosek strony rosyjskiej o ekstradycję wraz z naszym stanowiskiem, w którym wnosimy o wydanie postanowienia o dopuszczalności ekstradycji - powiedziała rzeczniczka prokuratury Monika Lewandowska. Zakajew został zatrzymany 17 września przez policję w Warszawie. Prokuratura okręgowa wystąpiła wtedy do sądu o aresztowanie go na czas procesu ekstradycyjnego - co  uzasadniła wagą rosyjskich zarzutów. Jeszcze tego samego dnia Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił aresztu, powołując się m.in. na fakt, że Zakajew dostał azyl w Wlk. Brytanii. Po  zwolnieniu Zakajew wyjechał do Wlk. Brytanii.

Azyl nie jest przeszkodą

Wniosek o ekstradycję Zakajewa zbadają sądy dwóch instancji -  okręgowy i apelacyjny. Postępowanie może trwać miesiącami. W jego ramach sądy nie orzekają o winie lub niewinności Zakajewa, ale o tym, czy jego ekstradycja jest dopuszczalna prawnie. Jeśli sądy prawomocnie nie zgodzą się na ekstradycję, ta  decyzja będzie ostateczna; jeśli zaś się zgodzą, ostateczną decyzję podejmie minister sprawiedliwości. Prokuratura odwołała się od decyzji sądu, bo - jej zdaniem -  status uchodźcy nie chroni przed ewentualną ekstradycją. W październiku Sąd Apelacyjny w Warszawie umorzył sprawę aresztu z powodów formalnych. Zarazem SA uznał, że SO niesłusznie przyjął, iż azyl polityczny Zakajewa oznacza zakaz ekstradycji, bo przyznanie komuś azylu przez inne państwo UE nie ma mocy wiążącej w Polsce. Według SA azyl w innym państwie UE nie  jest "samoistną przeszkodą dla czyjejś ekstradycji".

"Tylko z tego powodu?"

Obrońca Zakajewa mec. Radosław Baszuk nie wyobraża sobie, by  polski sąd zgodził się na ekstradycję Zakajewa. Według niego jest to  niemożliwe "już tylko z tego powodu", że europejska konwencja o uchodźcach (ratyfikowana przez Rosję) zakazuje wydawania uchodźcy na terytorium, gdzie istnieje zagrożenie dla jego życia lub wolności z uwagi na narodowość, wyznanie i poglądy.

Na prośbę warszawskiej prokuratury Rosja uzupełniła niedawno pod  względem formalnym wniosek o ekstradycję Czeczena. We wniosku rosyjska prokuratura stawia mu dziewięć zarzutów, m.in.: zabójstw, próby oderwania części terytorium i działalności w zbrojnym gangu. Mec. Baszuk podkreślał, że są to te same zarzuty, których nie uznały w 2002 r. sądy w Kopenhadze i Londynie. Po zwolnieniu we wrześniu Zakajew wyjechał do Wielkiej Brytanii, bo - jak tłumaczył - kończyła mu się ważność polskiej wizy. Jego adwokat złożył pismo w prokuraturze, że stawi się on na każde wezwanie. Nieobecność Zakajewa w Polsce nie jest zresztą przeszkodą w  rozpatrywaniu kwestii dopuszczalności jego ekstradycji przez sąd.

zew, PAP