Sejmowa komisja zajmie się warszawskimi marszami

Sejmowa komisja zajmie się warszawskimi marszami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wydarzeniami z 11 listopada, gdy manifestanci z różnych demonstracji starli się ze sobą, a policja zatrzymała kilkadziesiąt osób, zajmie się niebawem sejmowa komisja spraw wewnętrznych - powiedział szef tej komisji Marek Biernacki (PO).
- Chcielibyśmy szczególnie przyjrzeć się przepisom prawa o  zgromadzeniach w kontekście możliwości organizacji przemarszów różnych grup w tym samym miejscu i tym samym czasie - wyjaśnił Biernacki. Według niego w tym celu mogłaby zostać powołana specjalna podkomisja.

11 listopada policja w wyniku starć manifestacji narodowców z jej przeciwnikami zatrzymała 33 osoby. Dziewięciorgu przedstawiono zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy i zmuszania policjanta do odstąpienia od czynności służbowych. Mandatami za  blokowanie legalnej manifestacji ukarano 16 osób. Cztery z nich nie przyjęły mandatów - ich sprawy osądzi sąd grodzki. Wśród osób z zarzutem czynnej napaści na policjanta jest Robert Biedroń z Kampanii Przeciw Homofobii. Złożył on zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez policjantów, którzy - jak utrzymuje - pobili go w radiowozie. Sprawę "zatrzymań i przetrzymywania" uczestników protestu przeciwko marszowi narodowców chce wyjaśnić SLD. Właśnie to ugrupowanie zwróciło się o nadzwyczajne posiedzenie sejmowej Komisji Administracji i  Spraw Wewnętrznych.

"Marsz Niepodległości" z 11 listopada zorganizowany przez Obóz Narodowo-Radykalny i Młodzież Wszechpolską przeszedł przez Warszawę, mimo kontrmanifestacji środowisk antyfaszystowskich skupionych w Porozumieniu 11 Listopada. Narodowcy zostali zmuszeni do  zmiany trasy przemarszu. Łącznie na ulicach stolicy protestowało kilka tysięcy osób; doszło do bójek i przepychanek. Zatrzymano 33 osoby, 12 z nich ma dostać lub już dostało zarzuty naruszenia nietykalności lub czynnej napaści na policjantów.

zew, PAP