Praca za ziemię

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska zgodziła się na siedmioletnie restrykcje w dostępie do europejskiego rynku pracy. W zamian może liczyć na ustępstwa Unii ws zakupu ziemi.
Polska zakończyła w piątek negocjacje członkowskie z UE w sprawie przepływu osób w poszerzonej Unii. Rząd przystał na prawo państw UE do przedłużania restrykcji na  rynku pracy wobec Polaków do siedmiu lat po poszerzeniu.
Po sesji negocjacyjnej w Brukseli główny negocjator Polski Jan Truszczyński wyraził jednak przekonanie, że dostęp Polaków do  unijnego rynku pracy zacznie się poprawiać już teraz, a "prawie wszystkie" państwa Unii otworzą swoje rynki pracy dla Polaków najpóźniej po dwóch latach polskiego członkostwa.
"Mamy przekonanie po bardzo licznych kontaktach ze wszystkimi krajami Unii, że coraz łatwiej będzie obywatelom polskim szukać pracy i podejmować ją w poszczególnych krajach członkowskich już w  okresie, zanim przystąpimy do Unii, jeszcze łatwiej - w pierwszych dwóch latach, a (...) prawie we wszystkich krajach obecnej Piętnastki - po dwóch latach (od przystąpienia do UE)" - zapewniał prasę.
Truszczyński przypomniał, że rządy Danii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Szwecji i Wielkiej Brytanii deklarowały otwarcie swoich rynków pracy dla nowych członków, w  tym dla Polaków, najpóźniej po dwóch latach.
Austria i Niemcy wywalczyły jednak objęcie restrykcjami Polaków dojeżdżających do pracy przez granicę, a także świadczących usługi w regionach przygranicznych tych dwóch państw w budownictwie i  sprzątaniu, a także - w wypadku Austrii - ogrodnictwie, pracy socjalnej (w tym pielęgnacja chorych w domu) i ochroniarstwie oraz  - w wypadku Niemiec - dekoratorstwie wnętrz.
Unia Europejska nie wyraziła jeszcze zgody nawet na 12-letni okres ochronny w sprzedaży ziemi uprawnej w  Polsce unijnym "nie-rolnikom", ale kompromis w sprawie obrotu ziemią jest "na dobrej drodze".
W taki sposób podsumował w piątek aktualny stan negocjacji tej w  sprawie stały przedstawiciel Belgii w UE, Frans Van Daele, który przewodniczył w minionym półroczu negocjacjom członkowskim między Unią a kandydatami.
"Czy mówię jeszcze, że jest jeszcze zgoda na 12 lat? Nigdy tego nie mówiłem. Ostatni raz mówiłem, że pracujemy nad tym w trybie pilnym i proces posunął się do przodu w gronie Piętnastki, ale nie jest jeszcze zakończony, choć jest na dobrej drodze" -powiedział Van Daele po piątkowej rundzie sesji negocjacyjnych z dziewięcioma kandydatami, w tym z Polską.
Była to odpowiedź na pytanie, czy Belgia jako przewodnicząca Unii podtrzymuje swój nieformalny "sygnał" sprzed dwóch tygodni, że  Piętnastka wstępnie przystała na 12-letni okres ochronny w  sprzedaży ziemi rolnej i leśnej podmiotom unijnym nie będącym rolnikami.
les, pap