Członek włoskiej opozycji przyszedł na obrady z workiem śmieci

Członek włoskiej opozycji przyszedł na obrady z workiem śmieci

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z workiem ze śmieciami przyszedł w środę na obrady Izby Deputowanych parlamentarzysta opozycyjnej partii Włochy Wartości Franco Barbato. Doszło do przepychanek między nim a deputowanymi koalicji. Został wyrzucony z sali, a potem trafił do szpitala.

Gdy w izbie niższej rozpoczynała się debata na temat szkolnictwa, do auli posiedzeń wszedł Barbato, który już wcześniej zasłynął ze spektakularnych gestów na znak protestu przeciwko polityce rządu. Niedawno dostał cios pięścią w oko od jednego z deputowanych rządzącej partii Lud Wolności. Tym razem postanowił zwrócić uwagę na pogarszający się kryzys śmieciowy w Neapolu, gdzie na ulicach leży ponad 3 tysiące ton niewywiezionych odpadków. Podczas swego wystąpienia machał czarną plastikową torbą.

Dwukrotnie przywoływał go do porządku prowadzący obrady szef Izby Deputowanych Gianfranco Fini, który ostatecznie postanowił wyrzucić go z sali. Gdy Barbato wychodził, z ław koalicji podniosły się okrzyki: "błazen". Barbato twierdzi, że został zaatakowany przez kilku deputowanych. Pojechał do szpitala, uskarżając się na kłopoty z sercem; postanowiono zatrzymać go na badania. Chaos, jaki wywołał czarny worek w niższej izbie parlamentu, doprowadził do zawieszenia obrad.

pap, ps