Joński zwrócił uwagę, że jeszcze nigdy w samorządzie łódzkim nie zawarto szerokiego porozumienia wszystkich ugrupowań wchodzących w skałd rady miejskiej, ale mimo to kandydat SLD wierzy, że może się to udać. Kandydat SLD - po ewentualnym zwycięstwie w drugiej turze wyborów - widzi na stanowisku wiceprezydenta Witolda Waszczykowskiego, który był kandydatem PiS, oraz dotychczasową wiceprezydent Wiesławę Zewald z PO. Radą miejską - zdaniem Jońskiego - powinien kierować Tomasz Sadzyński, który pełni obowiązki prezydenta Łodzi. - Chcę zaprosić do współrządzenia i SLD, i PO, i PiS. Prezydent z tak silnym poparciem będzie mógł rozwiązywać najważniejsze problemy miasta. Nie rozwiążemy ich, jeśli nie będzie pełnej zgody radnych i zgody politycznej - mówił.
Joński przyznał, że rozmawiał już o ewentualnym porozumieniu z Waszczykowskim i szefem miejskich struktur PiS Czesławem Telatyckim. Teraz czeka na ich odpowiedź. Dodał, że czekają go również rozmowy z PO i z Łódzkim Porozumieniem Obywatelskim, którego kandydat Włodzimierz Tomaszewski uzyskał trzeci wynik wyborczy. Będzie też chciał rozmawiać z kolejną kandydatką - prof. Zdzisławą Janowską. Jego zdaniem należy wykorzystać ich doświadczenie.
W drugiej turze wyborów na prezydenta Łodzi, 5 grudnia Joński spotka się z Hanną Zdanowską z PO. Na kandydatkę PO zagłosowało 69 613 osób, czyli 34,04 proc. a kandydata SLD poparło 49 101 łodzian, czyli 24,01 proc. głosujących.PAP, arb