Poseł Marek Biernacki w wywiadzie dla „Polski The Times” ocenia scenę polityczną po wyborach samorządowych. Krytykuje PiS, docenia PSL, nie wierzy w SLD, a Platforma Obywatelska to – jego zdaniem - obok komitetów obywatelskich jedyny zwycięzca tych wyborów.
Wybory pokazały, że kierunek, jaki obrały samorządy jest pożądany, gdyż zadaniem posłów nie jest rządzenie w gminach, stąd ważny jest udział komitetów lokalnych i ich dobry wynik – przekonuje Biernacki. – Całe szczęście, że nie doszło do upolitycznienia samorządów – podkreśla poseł PO. Dobry wynik w dużych miastach komitetów Dutkiewicza i Szczurka ma, zdaniem Biernackiego związek z tym, że reprezentują oni poglądy bliskie Platformie. Sama PO odniosła zresztą sukces w tych wyborach, podobnie jak PSL, którego wynik zawsze w wyborach samorządowych jest lepszy niż w parlamentarnych. – Jak widać warto być w koalicji z PO, bo to dobre dla Polski, ale i dla PSL – sugeruje poseł Biernacki.
Wynik partii opozycyjnych w wyborach samorządowych nie jest dla niego zaskoczeniem. Lewica, zdaniem posła PO, ma swój określony elektorat, ale przez „problemy z wartościami" nie zwiększył się on w porównaniu do poprzednich wyborów. Z kolei elektorat PiS – jak zauważa Biernacki – ogranicza się. - Kaczyńskiemu chodzi przy tym o prezydenturę i stworzenie ruchu społecznego upamiętniającego katastrofę smoleńską – stwierdza były minister spraw wewnętrznych i administracji. - W tym widać szansę dla inicjatywy poseł Kluzik-Rostkowskiej, która może stać się poważną siłą, zagrażającą PiS - dodaje
W perspektywie wyborów parlamentarnych poseł Biernacki przewiduje kontynuację współpracy z PSL, wykluczając porozumienie z SLD. Wierzy przy tym w sukces Platformy, przyznaje jednak, że będzie on możliwy kosztem opóźnienia się reform - te mają zostać odłożone na pierwszy rok po wygranych wyborach. - Wiążą się ze zbyt dużą odpowiedzialnością – wyjaśnia poseł PO.
adcis, „Polska The Times"
Wynik partii opozycyjnych w wyborach samorządowych nie jest dla niego zaskoczeniem. Lewica, zdaniem posła PO, ma swój określony elektorat, ale przez „problemy z wartościami" nie zwiększył się on w porównaniu do poprzednich wyborów. Z kolei elektorat PiS – jak zauważa Biernacki – ogranicza się. - Kaczyńskiemu chodzi przy tym o prezydenturę i stworzenie ruchu społecznego upamiętniającego katastrofę smoleńską – stwierdza były minister spraw wewnętrznych i administracji. - W tym widać szansę dla inicjatywy poseł Kluzik-Rostkowskiej, która może stać się poważną siłą, zagrażającą PiS - dodaje
W perspektywie wyborów parlamentarnych poseł Biernacki przewiduje kontynuację współpracy z PSL, wykluczając porozumienie z SLD. Wierzy przy tym w sukces Platformy, przyznaje jednak, że będzie on możliwy kosztem opóźnienia się reform - te mają zostać odłożone na pierwszy rok po wygranych wyborach. - Wiążą się ze zbyt dużą odpowiedzialnością – wyjaśnia poseł PO.
adcis, „Polska The Times"