Wróbel: poseł PO chciał mnie odpersonalizować

Wróbel: poseł PO chciał mnie odpersonalizować

Dodano:   /  Zmieniono: 
- W tej wypowiedzi nie chodziło tylko o kolor mojej marynarki. Chodziło o to, żeby maksymalnie odpersonalizować moją osobę, aby łatwiej było mnie atakować - tak posłanka PiS Marzena Wróbel skomentowała słowa posła PO, który jak zobaczył ją dziś w Sejmie stwierdził: "Jaki kolor jeszcze ubrała, kuźwa". - To jeden z najpodlejszych sposobów rozmowy z antagonistą - kiedy brakuje argumentów, to atakuje się osobę. Poseł Węgrzyn i Platforma Obywatelska pokazała swoją inteligencką twarz - dodała.
- Nie oczekuję żadnych przeprosin. Oczekuję, że pan poseł zostanie po prostu ukarany przez komisję etyki - powiedziała Wróbel w TVN24.

Posłanka stwierdziła również, że słów posła PO nie można porównywać do tego, co Jarosław Kaczyński mówił o fryzurze Michała Kamińskiego. Prezes PiS nazwał ją kozacka i stwierdził, że go rozśmieszyła. - Mnie, nie ukrywam, najbardziej ostatnio zastanowiła jego nowa kreacja, ta głowa ostrzyżona. To jednak wygląda dość uderzająco. Mogę państwu powiedzieć, że mi to przypomina takie ukraińskie obyczaje, można powiedzieć kozackie - stwierdził Kaczyński.

- Proszę nie stawiać znaku równości między wypowiedzią pana prezesa Kaczyńskiego, a słowami pana Węgrzyna. To nie było złośliwe. Nie odebrałam tego, jako naśmiewanie się z kogoś, raczej jako zdziwienie z nagłej zmiany. To były bardzo łagodne określenia. Nie widzę nic złego w zawartości semantycznej tego stwierdzenia - powiedziała Wróbel.

tvn24, ps