Putin: na tarczę odpowiemy bronią atomową

Putin: na tarczę odpowiemy bronią atomową

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władimir Puton (fot. WPROST) Źródło:Wprost
W wywiadzie udzielonym w czasie nadawanego w telewizji CNN programu "Larry King Live" rosyjski premier Władimir Putin ostrzegł USA, że Rosja może rozbudować swój arsenał nuklearny w odpowiedzi na rozmieszczenie tarczy rakietowej NATO blisko jej granic. W rozmowie z Larrym Kingiem Putin ostro skrytykował także wypominanie Rosji niedostatków demokracji i powielanie w USA opinii, że prezydent Dmitrij Miedwiediew znajduje się pod jego kontrolą.
King zapytał Putina, czy nie obawia się nasilenia wyścigu zbrojeń, jeżeli Senat amerykański nie ratyfikuje układu START-2 z Rosją o redukcji strategicznej broni nuklearnej. Rosyjski premier w odpowiedzi zarzucił administracji prezydenta Obamy, że nie przyjęła propozycji zbudowania przez Sojusz i Rosję wspólnej tarczy rakietowej, przedstawionej na szczycie NATO w Lizbonie przez Miedwiediewa. - Właśnie przedstawiliśmy formalną propozycję pokazującą, jak można wspólnie poradzić sobie z problemami bezpieczeństwa, jak podzielić się odpowiedzialnością. Jeżeli nasze propozycje będą odrzucane i na dodatek będzie się stwarzać zagrożenia na naszych granicach, Rosja będzie musiała zapewnić sobie bezpieczeństwo innymi środkami, jak m.in. poprzez nowe technologie nuklearne - ostrzegł. Putin nie sprecyzował, o jakie zagrożenia chodzi, ale z kontekstu wynikało, że miał na myśli amerykańskie plany budowy europejskiej tarczy rakietowej albo rozmieszczenie w Polsce amerykańskich rakiet Patriot.

"Narodzie amerykański - to wy rozmieszczacie rakiety"

Putin odrzucił oskarżenia amerykańskiej administracji o to, że eskaluje napięcie umieszczając rakiety w Obwodzie Kaliningradzkim. - Chcę, by cały naród amerykański mnie wysłuchał. To nie my przemieszczamy swoje rakiety w kierunku waszego terytorium. To wy planujecie zamontować rakiety w sąsiedztwie naszych granic. Mówi się nam, że robicie to w celu ochrony przed irańskim zagrożeniem nuklearnym. Ale takie zagrożenie teraz nie istnieje. Jeżeli radary i antyrakiety zostaną rozmieszczone w 2015 r. w pobliżu naszych granic, będą działać przeciw naszemu arsenałowi atomowemu. To oczywiście nas martwi i jesteśmy zobowiązani podjąć w odpowiedzi pewne działania - powiedział.

"Gates się myli, mamy demokrację"

Szef rosyjskiego rządu stanowczo polemizował też z ujawnioną przez Wikileaks opinią szefa Pentagonu, Roberta Gatesa, że w Rosji "demokracja zanika i kraj jest przejmowany przez tajne służby". - On się głęboko myli. Znam pana Gatesa, to miły człowiek i niezły ekspert. Był także w przeszłości szefem CIA. Jeżeli jednak ma to być najlepszy w Ameryce ekspert od demokracji, to gratuluję wam - mówił z przekąsem. - Słyszeliśmy już tysiące razy, co powinniśmy robić, jest to spór od dawna toczony z naszymi amerykańskimi kolegami - dodał. I wypomniał Amerykanom, że chociaż w wyborach prezydenckich w 2000 roku więcej głosów zdobył Al Gore - to prezydentem został George W. Bush. - To jest demokracja? - pytał retorycznie. Z nie mniejszą irytacją odrzucił sugestie, że Miedwiediew jest tylko jego "pomocnikiem". King porównał Putina do Batmana i jego asystenta Robina z filmu "Batman and Robin". - Byliśmy świadomi, że podejmie się próby wprowadzenia rozłamu między nami, ale nie wiedzieliśmy, że będzie się to robić z taką arogancją - odpowiedział Putin.

Obama jest ok

Zapytany o politykę prezydenta Obamy, Putin zastrzegł najpierw , że "nie jego rolą jest oceniać" amerykańską politykę wewnętrzną, ale powiedział, że jego zdaniem prezydent USA "zrobił wszystko, by odpowiedzieć na aspiracje narodu amerykańskiego". - Co do polityki zagranicznej to jesteśmy mu wdzięczni, że złagodził retorykę w stosunkach USA z Rosją - stwierdził rosyjski premier. Wspomniał też pochlebnie o rezygnacji Obamy z pierwotnej koncepcji tarczy rakietowej, zastąpionej nowym systemem.

PAP, arb