Kontrkandydatem Grzymowicza w II turze jest były prezydent Czesław Małkowski, odwołany w 2008 r. ze stanowiska po tzw. seksaferze. W ocenie Szmita, wyłącznie Grzymowicz daje szansę na prezydenturę korzystną dla Olsztyna. - Ocenialiśmy wiarygodność obu kandydatów. Rządy Czesława Małkowskiego w ratuszu były złym okresem dla miasta - powiedział Szmit. Przed ogłoszeniem decyzji o poparciu PiS zwróciło się do obu kandydatów z zestawem 20 pytań na tematy komunalne. Odpowiedział jedynie Małkowski, zaznaczając jednak, że "nie zabiega i nie oczekuje poparcia od żadnej partii".
Małkowskiego popiera jedynie jego własny komitet wyborczy. Grzymowicz wystartował również jako "niezależny", ale przed wyborami poparło go PSL. W czwartek o głosowanie na niego w II turze zaapelowała regionalna PO. Z takim samym apelem wystąpili dwaj najważniejsi w regionie działacze SLD - poseł Tadeusz Iwiński i szef rady wojewódzkiej Władysław Mańkut. Miejskie struktury Sojuszu nie poparły żadnego z kandydatów i zaapelowały jedynie o pójście na wybory. Neutralność ogłosił w piątek także komitet wyborczy Zielony Olsztyn - Młodzi Socjaliści", w którego ocenie wybory zostały sprowadzone do spraw personalnych, a obaj kandydaci nie przedstawili przekonującego programu rozwoju miasta.
Z protestami przeciwko startowi Małkowskiego wystąpiły olsztyńskie stowarzyszenia "Święta Warmia" i "Koliber". Osobisty apel wydał również pochodzący z Olsztyna dziennikarz i prezenter telewizyjny Piotr Bałtroczyk. Wykupił on czas antenowy w Radiu Olsztyn na emisję nagrania, w którym "błaga" olsztynian, żeby nie głosowali na Małkowskiego. Przeciwko Małkowskiemu od blisko trzech lat toczy się prokuratorskie śledztwo. Jest on podejrzany o molestowanie urzędniczek i zgwałcenie jednej z nich. Małkowski twierdzi, że jest niewinny. W I turze na Czesława Małkowskiego zagłosowało 38,66 proc. olsztynian, na Piotra Grzymowicza oddano 36,32 proc. głosów.
pap, ps