PO i SLD podzieliły się władzą w Bydgoszczy

PO i SLD podzieliły się władzą w Bydgoszczy

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia)
Koalicja Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej podzieliła w środę stanowiska w bydgoskiej radzie miasta. Przedstawiciele opozycji nie uzyskali żadnej funkcji.
W tajnym głosowaniu na przewodniczącego Rady Miasta Bydgoszczy radni wybrali Romana Jasiakiewicza - radnego PO. Uzyskał on w wyborach samorządowych ponad trzy tysiące głosów poparcia, najwięcej spośród wszystkich kandydatów do rady. Jasiakiewicz był już w latach 1998-2002 prezydentem Bydgoszczy z  ramienia SLD. Później dwukrotnie bez powodzenia startował na prezydenta miasta, przegrywając za każdym razem z Konstantym Dombrowiczem (niezależny). Przez jedną kadencję był radnym i wiceprzewodniczącym rady miasta. Z zawodu adwokat, prowadzi obecnie duże gospodarstwo rolne. Obecnie bezpartyjny, w 2007 roku bez powodzenia startował także w  wyborach parlamentarnych z listy PSL.

Wiceprzewodniczącymi Rady Miasta zostali wybrani: Zbigniew Sobociński (PO) oraz Anna Mackiewicz i Lech Lewandowski (SLD). To  przypieczętowało sojusz w 31-osobowej radzie PO (13 mandatów) i SLD (6 mandatów) i  pozostawiło poza prezydium rady przedstawicieli klubów PiS (6 mandatów) i  radnych rekomendowanych z listy dotychczasowego prezydenta Konstantego Dombrowicza - "Miasto dla  pokoleń" (6 mandatów).

Podczas środowej sesji wystąpił, prawdopodobnie po raz ostatni na  tym forum, dotychczasowy prezydent Konstanty Dombrowicz, który przedstawił raport o  stanie miasta. - Bydgoszcz jest miastem dobrze postrzeganym w Polsce, Europie i na świecie. Bez żadnych wątpliwości nasze miasto jest miastem metropolitalnym. Potencjał ludnościowy, gospodarczy i kulturalny mówią same za siebie - podkreślił Dombrowicz.

W ciągu tygodnia miejsce zwolnione przez Dombrowicza zajmie Rafał Bruski (PO), obecny wojewoda kujawsko-pomorski. Według zapowiedzi lokalnych liderów PO, w nowym zarządzie miasta, jedno stanowisko wiceprezydenta obsadzi SLD, który poparł Bruskiego przed drugą turą wyborów.

zew, PAP