- Panie premierze, kiedy pan ostatni raz sam tankował samochód? Bo ja wiem, że pana rządowa limuzyna pali bardzo dużo i za to pan nie płaci. Ale gdyby pan zatankował benzynę za ponad 5 złotych, to może wróciłby pan do problemów zwykłych ludzi. (...) Patrząc na ceny benzyny, trzeba sobie to jeszcze raz przypomnieć: uwaga, bo groźna ekipa zabiera się za wasze portfele - ekipa Donalda Tuska - mówił Hofman.
Wiceszef sejmowej komisji gospodarki Antoni Mężydło (PO) nazwał pomysł PiS "absurdalnym". - Uważam, że propozycja PiS to jakiś absurdalny pomysł. To nie jest przyjęte - w normalnych warunkach - żeby premier negocjował z koncernami ceny paliw. Jest pytanie, na ile polityk może ingerować w układ konsument-sprzedawca. W Korei np. bywało tak, że przedsiębiorcy mieli się sami opodatkować - powiedział Mężydło.
pap, ps