Assange boi się ekstradycji do USA

Assange boi się ekstradycji do USA

Dodano:   /  Zmieniono: 
Julian Assange (fot. Wikipedia)
Założyciel demaskatorskiego portalu WikiLeaks Julian Assange oświadczył w czwartek po zwolnieniu go z aresztu za kaucją, że obawia się ekstradycji do USA.
- Niespecjalnie niepokoję się, że mnie wydadzą Szwecji. Mam dużo większe obawy o ekstradycję do USA - powiedział Assange w Londynie. Jak dodał, jego prawnicy słyszeli pogłoski, że w Stanach Zjednoczonych wydano już akt oskarżenia wobec niego. - Moi prawnicy w Stanach Zjednoczonych przekazali nam pogłoskę, która jest jeszcze niepotwierdzona, że w Stanach Zjednoczonych sformułowano przeciwko mnie akt oskarżenia - oznajmił Assange.

Dziennik "New York Times" pisał, że prokuratura federalna USA szuka dowodów na spiskowanie Assange'a z byłym analitykiem amerykańskiego wywiadu podejrzewanym o ujawnienie poufnych dokumentów, aby sformułować oskarżenie przeciwko założycielowi WikiLeaks.

Świeże powietrze Londynu

Twórca WikiLeaks został zwolniony w czwartek. - Mam nadzieję na kontynuowanie swojej pracy oraz dowiedzenie swej niewinności - powiedział Assange do tłumu dziennikarzy i swoich zwolenników, zgromadzonych przed sądem w Londynie, który polecił go zwolnić. - Wspaniale jest znów poczuć świeże londyńskie powietrze - oznajmił Assange. Dodał, że podczas dni spędzonych w areszcie miał czas zastanowić się nad losem więźniów w innych państwach.

Podziękował też "wszystkim ludziom na świecie, którzy w niego wierzyli", swoim prawnikom za "odważną i uwieńczoną sukcesem walkę, dziennikarzom oraz brytyjskiemu wymiarowi sprawiedliwości, w którym "sprawiedliwość nie zawsze zwycięża, ale przynajmniej jeszcze nie umarła". Assange nie odpowiedział na pytania wykrzykiwane przez dziennikarzy i zawrócił do budynku sądu, by wsiąść do samochodu swego prawnika. Australijczyk będzie przebywał w domu Vaughama Smitha, byłego kapitana armii brytyjskiej i dziennikarza w Suffolk. Będzie musiał meldować się na policji, nosić bransoletkę monitorującą jego ruchy i zdeponować paszport.

Wysoki Trybunał w Londynie podtrzymał w czwartek decyzję sądu niższej instancji, który zgodził się zwolnić Assange'a z aresztu za kaucją. Ekstradycji Australijczyka domaga się Szwecja, która zarzuca mu przestępstwa seksualne. Obrońca 39-letniego Assange'a Mark Stephens poinformował, że koszty postępowania sądowego poniesie brytyjska prokuratura reprezentująca Szwedów w postępowaniu przed sądami w Anglii. Dodał, że osobiście sądzi, iż powinny one obciążyć prokuraturę szwedzką. Sympatycy Assange'a złożyli poręczenie wysokości 240 tys. funtów szterlingów, z czego 200 tys. w gotówce, a resztę w formie pisemnego zobowiązania. 

Prawdomówny i ma dach nad głową

Assange został aresztowany 7 grudnia w związku ze szwedzkim wnioskiem o ekstradycję. Początek postępowania ekstradycyjnego spodziewany jest w styczniu lub lutym. Sąd przyjął argumenty jednego z obrońców Assange'a, Geoffreya Robinsona, który zapewnił, że Australijczyk jest człowiekiem prawdomównym, nie będzie się ukrywał przed wymiarem sprawiedliwości i ma zapewniony dach nad głową. Zwolennicy Assange'a twierdzą, że w jego sprawie chodzi o kluczowe kwestie wolności prasy, internetu i swobodny obieg informacji. WikiLeaks ujawnił tajne informacje o wojnie w Afganistanie i Iraku, a obecnie publikuje tajne depesze dyplomacji USA.

zew, PAP