Jedyny, który otrzymuje miesięcznie poniżej 10 tys. zł, to prezydent Sosnowca Kazimierz Górski, wybrany po raz trzeci. Radni obcięli mu zarobki o 3200 zł. Jak powiedział "DGP" - to zemsta opozycji. Uposażenie pozostałych włodarzy wygląda tak, jakby ci nie mieli mściwej, albo przynajmniej dostatecznie silnej opozycji, podkpiwa "DGP".
Maksymalne dopuszczalne ustawą wynagrodzenie dostają także włodarze mniejszych miejscowości. Pensje rosną bez względu na dokonania. Przykład z dużych miast schodzi w dół. Od mocnego uderzenia zaczęli nową kadencję np. radni Szczytna w woj. warmińsko-mazurskim. Podnieśli pensję swojej burmistrz o ponad 2 tys. zł. Podobną podwyżkę dostał też wójt sąsiedniej gminy Wielbark. A mówi się, że praca w samorządzie, to misja społeczna.
pap