Kowal: nie sądzę aby Marta Kaczyńska chciała odebrać Lecha Kaczyńskiego Polakom

Kowal: nie sądzę aby Marta Kaczyńska chciała odebrać Lecha Kaczyńskiego Polakom

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Kowal (fot. WPROST)Źródło:Wprost
- Jeśli organizacja, która powstaje miesiąc temu ma dzisiaj poparcie od 2 do 6, a nawet chyba najwięcej 8 procent, to myślę, że jesteśmy na dobrej drodze - mówi o wynikach sondaży Paweł Kowal, eurodeputowany PJN. Kowal w rozmowie z RMF FM przekonuje również, że nikt nie może zawłaszczać osoby prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Kowal podkreśla, że wyniki sondaży są dobre dla PJN ponieważ "partia jeszcze nie powstała, stowarzyszenie jeszcze nie ma decyzji sądu, a ma już od 2 do 4 procent". - Można powiedzieć, że mało, można powiedzieć, że dużo, ale w takim okresie trudno kogoś rozliczać z ilości tych procentów - dodaje eurodeputowany. I przekonuje, że jest "dużo ruchu w interesie". - Dużo osób dzwoni, pisze. Jest duże zainteresowanie. Myślę, że trudno zakładać nową organizację polityczną w Polsce i zakładać, że się będzie od razu lepszym od Platformy czy Prawa i Sprawiedliwości - organizacji, które mają po 10 lat, ogromne środki pieniężne, dostęp do nowoczesnych reklam. Właściwie powinien pan pytać tamtych dlaczego, jak na te możliwości, tak kiepsko im idzie - podkreśla Kowal.

Pytany o sposób konstruowania list wyborczych PJN Kowal opowiada się za systemem prawyborów. - Jestem za tym, żeby każdy, kto przychodzi do partii, jeśli ma taki cel, - a najczęściej jest taki cel, żeby działać w polityce - mógł uczestniczyć w wyborach, mógł pokazać, że on też jest dobry, ma coś do zaproponowania - tłumaczy swój pomysł eurodeputowany PJN. Dodaje, że prawybory nie powinny wyglądać tak jak prawybory prezydenckie w PO. - Platforma zrobiła z prawyborów cyrk, natomiast są kraje demokratyczne na świecie gdzie prawybory są takimi pierwszymi wyborami, pierwszym starciem z demokracją dla każdego działacza. Każdy się czuje podmiotowy u siebie, nie jest tylko własnością sekretarza generalnego - wyjaśnia.

Kowal zapowiada również, że PJN będzie nadal odwoływało się do dziedzictwa ideowego Lecha Kaczyńskiego. - Nie sądzę, żeby Marcie Kaczyńskiej zależało, aby Polacy uznali, że to jest własność jednej partii - uważa Kowal. - Spadek ideowy, polityczny po Lechu Kaczyńskim będzie przedmiotem analiz, sporów. Tak jest ze wszystkim mężami stanu, ludźmi, którzy zaznaczyli się w polityce. Wszyscy mają prawo do dyskusji o jego dorobku, o jego roli w Polsce, ponieważ to nie jest prywatna sprawa - tłumaczy.

RMF FM, arb