Obama i Clinton najbardziej podziwiani przez Amerykanów

Obama i Clinton najbardziej podziwiani przez Amerykanów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Barack Obama trzeci rok z rzędu był w 2010 r. najbardziej podziwianym mężczyzną w Stanach Zjednoczonych - wynika z sondażu dziennika "USA Today" i instytutu Gallupa. Wśród kobiet po raz dziewiąty tytuł ten zdobyła sekretarz stanu Hillary Clinton. Pierwszą dziesiątkę zestawienia zdominowali politycy.
Barack Obama tytuł najbardziej podziwianego mężczyzny zdobył po raz pierwszy w 2008 r., krótko po zaprzysiężeniu go na 44. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wtedy w sondażu otrzymał 32-procentowe poparcie. W 2010 r. odsetek podziwiających go Amerykanów zmalał do 22 proc. Obama o 5 pkt. proc. wyprzedził byłego republikańskiego prezydenta George'a W. Busha i o 4 - Demokratę, b. prezydenta Billa Clintona.

W pierwszej dziesiątce najbardziej podziwianych mężczyzn w Stanach Zjednoczonych znaleźli się także: były prezydent RPA Nelson Mandella, komputerowy potentat Bill Gates, papież Benedykt XVI, znany amerykański pastor Billy Graham, były prezydent Jimmy Carter, konserwatywny komentator polityczny Glenn Back i Dalajlama XIV.

Od dziewięciu lat najbardziej podziwianą kobietą w USA jest obecna sekretarz stanu Hillary Clinton (17 proc.). Podobnie jak rok temu na drugim miejscu tego zestawienia uplasowała się była gubernator Alaski Sarah Palin (12 proc.). Trzecia miejsce przypadło w 2010 r. słynnej prezenterce telewizyjnej Oprah Winfrey (11 proc.). Na kolejnym miejscu znalazła się Pierwsza Dama Ameryki Michelle Obama (5 proc.).

W 2010 r. Amerykanie podziwiali także: byłą amerykańską sekretarz stanu Condoleezzę Rice, brytyjską królową Elżbietę II, aktorkę Angelinę Jolie, byłą premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher, byłe Pierwsze Damy USA: Laurę Bush i Barbarę Bush. Wśród najbardziej podziwianych w USA kobiet znalazła się także birmańska opozycjonistka Aung San Suu Kyi.

Telefoniczny sondaż dziennika "USA Today" i instytutu Gallupa przeprowadzono w dniach 10-12 grudnia na 1019 dorosłych osobach. Margines błędu wynosi 4 pkt. proc.