Solidarność nie poprze w wyborach żadnej partii

Solidarność nie poprze w wyborach żadnej partii

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. mat. prasowe)
- Przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi Solidarność nie udzieli rekomendacji żadnemu ugrupowaniu; zamierza natomiast popierać konkretnych ludzi, od lat związanych ze związkiem - zadeklarował szef Solidarności Piotr Duda.
- Poparcie będziemy kierować jednostkowo, dla konkretnych kandydatów. Jest grupa ludzi wspierających związek, niezależnie od tego, czy byliby w Platformie, w  PiS-ie czy gdzie indziej. Takich ludzi, którzy są łącznikami między związkiem a polityką, trzeba popierać - powiedział Duda. - Żadnej rekomendacji dla konkretnej partii nie może być i nie będzie - zadeklarował szef "S".

W tegorocznych wyborach prezydenckich Solidarność apelowała o poparcie dla Jarosława Kaczyńskiego, a pięć lat wcześniej poparła program Lecha Kaczyńskiego. Duda opowiada się za odpolitycznieniem związku. - Związek powinien być przede wszystkim społeczny i pracowniczy, a  dopiero w dalszej kolejności prawicowy - bo z tego nurtu się wywodzimy, stąd płynie nasza tożsamość - powiedział.

Duda, pełniący funkcję szefa związku od ubiegłorocznej jesieni, zapewnił, że siedziba Solidarności - przede wszystkim jej administracja -  pozostanie w Gdańsku. Rośnie jednak rola stolicy jako "operacyjnej siedziby" Solidarności. Związek rozgląda się za nową siedzibą w Warszawie, na razie modyfikując urządzenie starej, przy ul. Jasnej. Jej mankamentem jest m.in. brak profesjonalnej sali konferencyjnej. Nową warszawską siedzibę "S" chciałaby kupić lub wydzierżawić. W  Warszawie stale będzie urzędował jeden z wiceprzewodniczących komisji krajowej, ds. branż, Jerzy Wielgus, a także związkowi eksperci - także ci zatrudnieni dotąd w Gdańsku. Sam Duda zamierza urzędować zarówno w Gdańsku, jak i w Warszawie. Jako jeden z wiceprzewodniczących Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych będzie też często bywać w Brukseli.

zew, PAP