Lekarze rodzinni wciąż bez umowy z NFZ-em

Lekarze rodzinni wciąż bez umowy z NFZ-em

Dodano:   /  Zmieniono: 
Narodowy Fundusz Zdrowia nadal nie podpisał umów z lekarzami medycyny rodzinnej zrzeszonymi w Federacji Porozumienie Zielonogórskie - poinformował wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego Krzysztof Radkiewicz.

Zrzeszające lekarzy Porozumienie Zielonogórskie podkreśla, że brak kontraktów powoduje, iż wielu pacjentów korzystających z pomocy lekarzy rodzinnych ma kłopot z wykupieniem leków refundowanych. Trudności mają też ci chorzy, którzy otrzymali skierowanie do specjalisty. Porozumienie informuje, że za te porady chorzy muszą płacić z własnej kieszeni. - Brak umów powoduje, że nasi lekarze nie są wykazywani jako ci, którzy posiadają kontrakt z NFZ, przez co inni świadczeniodawcy opieki zdrowotnej mogą odmawiać wykonywania świadczeń dla pacjentów. Niemożliwe stają się także rozliczenia z NFZ i prowadzenie systematycznej sprawozdawczości - powiedział Radkiewicz. Dodał, że Porozumienie Zielonogórskie skierowało w tej sprawie pismo do minister zdrowia Ewy Kopacz.

- Po raz kolejny NFZ pokazuje swoją nieudolność. Dlatego apelujemy minister zdrowia o interwencje w tej sprawie - powiedział prezes Porozumienia Jacek Krajewski. Dodał, że od początku roku lekarze należący do Federacji, przyjmują pacjentów zgodnie z porozumieniem z NFZ i Ministerstwem Zdrowia z 22 grudnia ubiegłego roku.

Wiceminister zdrowia Jakub Szulc powiedział, że zwrócił się do prezesa NFZ Jacka Paszkiewicza o informację dotyczącą niepodpisanych kontraktów. -- Chociaż nie wszędzie udało się podpisać kontrakty, to trzeba mieć na uwadze, że negocjacje z Porozumieniem Zielonogórskim odbywały się pod koniec roku - zaznaczył. - Mam nadzieję, że w ciągu kilku dni problem niepodpisanych kontraktów zostanie rozwiązany - dodał.

Początkowo lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego w negocjacjach z resortem zdrowia i NFZ domagali się wzrostu stawki tzw. kapitacyjnej za świadczenie w ramach podstawowej opieki zdrowotnej o 72 grosze (obecnie wynosi ona 8 zł). NFZ informował, że na podwyżkę nie ma środków. Argumentem za podniesieniem stawki, jaki przedstawiali podczas rozmów lekarze, były zmiany w sprawozdawczości. 21 grudnia na wniosek Porozumienia Zielonogórskiego doszło do spotkania z premierem Donaldem Tuskiem. Po spotkaniu Porozumienie odstąpiło od postulatu natychmiastowego wzrostu stawki kapitacyjnej. 22 grudnia resort zdrowia zgodnie, z wnioskiem Federacji, zgodził się usunąć z umów z lekarzami rodzinnymi zapis dotyczący sprawozdawczości.

Porozumienie Zielonogórskie to federacja związków pracodawców ochrony zdrowia, głównie działających w podstawowej opiece zdrowotnej, którzy jesienią 2003 roku sprzeciwili się warunkom kontraktów na świadczenie usług zdrowotnych zaproponowanym przez NFZ. Na początku 2004 r. gabinety lekarzy zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim były zamknięte.

PAP, arb