Schetyna: Polska spóźniła się z odpowiedzią na raport

Schetyna: Polska spóźniła się z odpowiedzią na raport

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz Schetyna (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Polska nie była przygotowana na ogłoszenie raportu MAK. Reakcja rządu była spóźniona, nie było polskiej odpowiedzi w tym samym dniu - marszałek Sejmu podtrzymuje swoją wcześniejszą krytykę, gdy mówił, że w sprawie raportu MAK "zabrakło refleksu". Grzegorz Schetyna zapewnia jednak, że pomiędzy nim a premierem nie ma wojny.
- Polska reakcja na raport MAK powinna pojawić się wcześniej, nie po kilku dniach - mówi TVN24 Schetyna. Gdyby tak się stało - kontynuuje marszałek - wydźwięk rosyjskiego dokumentu nie byłby tak niekorzystny dla Polski. Grzegorz Schetyna tłumaczy też swoją wcześniejszą krytykę pod adresem rządu. - Mówiłem o tej prezentacji i sygnale, który poszedł w świat. Wiem, ile kosztowała i ile kosztuje nas ta sprawa, ilu ludzi pracuje, żeby obraz był dobry dla Polski i żeby dojść do prawdy - podkreśla Schetyna. Jego zdaniem, w dniu, w którym Tatiana Anodina ogłaszała raport, powinien jej opowiedzieć szef MSWiA Jerzy Miller lub płk Edmund Klich. - Odpowiedź premiera to byłoby dużo za dużo - ocenia marszałek Sejmu.

Grzegorz Schetyna zapewnia, że pomiędzy nim a Donaldem Tuskiem nie ma i nie będzie wojny. - W kwestii Smoleńska wyraziłem szczerą opinię - mówi Schetyna dodając, że w dniu, w którym wyraził krytykę rozmawiał z premierem i wyjaśnił "kontekst" swej wypowiedzi.

Schetynie trudno zrozumieć, czemu Rosjanie opublikowali wyniki swoich badań "tak nagle". - To było szokujące. Sposób i styl trudny do przyjęcia - ocenia marszałek. Polityk PO wierzy, że komisja Millera wyjaśni przyczyny katastrofy pod Smoleńskiem. - Wierzę w efekty postępowania prokuratury, wierzę w Polskę - akcentuje.

zew, TVN24