"Wybory to czas żniw". PiS chce spotów wyborczych

"Wybory to czas żniw". PiS chce spotów wyborczych

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia)
W środę w Sejmie odbędzie się drugie czytanie projektu zmian w kodeksie wyborczym, autorstwa klubu PJN. We wtorkowym wieczornym głosowaniu posłowie uzupełnili porządek obrad o ten punkt.
Za dalszą pracą nad projektem głosowało 282 posłów, 130 było przeciw. Jeśli Sejm uchwali kodeks w środę - nowelą będzie mógł się zająć Senat na posiedzeniu, które rozpoczyna się w czwartek. Wcześniej podczas popołudniowego głosowania posłowie oddalili wniosek PiS o odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu.

Projekt PJN miałby wprowadzić zakaz publikacji płatnych ogłoszeń i audycji wyborczych w środkach masowego przekazu. Prezentując projekt Andrzej Walkowiak PJN podkreślił, że celem nowelizacji nie jest ograniczenie możliwości komunikowania się partii politycznych z wyborcami. - Przeciwnie, chodzi nam o wzmocnienie dyskursu politycznego poprzez oparcie debaty publicznej na rzetelnej dyskusji programowej, a nie - jak dotąd - na popisach marketingu politycznego - powiedział polityk PJN.

PJN: skończyć z maczugami

Według posła PJN audycje wyborcze zamiast przekazywać informacje na temat programów partii przekazują głównie negatywne emocje, które podsycają spory i kłótnie. Zdaniem Walkowiaka spoty wyborcze nie służą demokracji, są natomiast swoistymi maczugami do walki bogatych partii między sobą. Walkowiak wyraził nadzieję, że zaoszczędzone dzięki nowelizacji miliony złotych partie będą przeznaczać na ekspertyzy oraz  przekazywać na kampanię poszczególnych kandydatów, tak by mogli oni bezpośrednio dotrzeć do wyborców. Zdaniem Walkowiaka, kampanie telewizyjne i radiowe są kampaniami na rzecz "jedynek" na listach wyborczych największych i  najbogatszych partii politycznych. - Z tym chcemy skończyć - powiedział.

PO: to nasz postulat

Marek Wójcik (PO) powiedział, że idea likwidacji spotów wyborczych w telewizji i radiu to postulat PO, który został zawarty w  projekcie ustawy o fundacjach politycznych. Klub PO opowiedział się za dalszymi pracami nad projektem w komisji nadzwyczajnej do zmian w prawie wyborczym.

PiS: wybory to czas żniw

Marek Ast złożył w imieniu klubu PiS wniosek o odrzucenie projektu. Jak mówił, propozycje klubu PJN to w istocie zamach na wolność słowa i wolność obrotu gospodarczego. Według posła, audycje i  ogłoszenia wyborcze to praktycznie jedyny sposób na zniwelowanie ewidentnej nierównowagi pomiędzy partią rządzącą a  partiami opozycyjnymi, jeżeli chodzi o możliwość prezentacji programów i  kandydatów.

- Okres kampanii wyborczej to dla mediów okres żniw, kiedy zarabia się duże pieniądze. Również w przypadku tych małych tytułów prasowych, które mają problemy z utrzymaniem. Państwo w tę wolność gospodarczą godzą - zwrócił się do posłów PJN. Jego zdaniem twierdzenie, że propozycja nowelizacji przyniesie państwu oszczędności jest niesłuszne, bo - zaznaczył - pieniądze wydane przez partie na spoty wyborcze wrócą do budżetu w  postaci podatków. - Media publiczne dzięki tym płatnym audycjom również są zasilane - dodał. Zwrócił też uwagę, że kwestia, której dotyczy projekt PJN była wielokrotnie dyskutowana podczas niedawno zakończonych prac nad Kodeksem wyborczym.

SLD: dlaczego dzisiaj?

Klub SLD ma duże zastrzeżenia do procesu legislacyjnego nad projektem. - Dlaczego w takim tempie i dlaczego dzisiaj? - pytał Jan Kochanowski. Polityk SLD za niedopuszczalny uznał zapis projektu PJN, który przewiduje, że ustawa wchodzi w życie w trzy miesiące po uchwaleniu. W imieniu klubu SLD Kochanowski opowiedział się za skierowaniem projektu do komisji nadzwyczajnej do zmian w prawie wyborczym.

PSL: to ograniczanie demokracji

Również Eugeniusz Kłopotek (PSL) powiedział, że ludowcy są za skierowaniem projektu do dalszych prac w komisji nadzwyczajnej. - Czuję, że ona będzie pracować aż do dnia wyborów parlamentarnych - dodał. Jednocześnie ocenił, że zakaz proponowany przez PJN jest ograniczeniem demokracji. Marek Borowski (SdPL) również zwrócił uwagę na "niedociągnięcia legislacyjne" projektu oraz na to, że jeżeli zostanie on uchwalony w bardzo krótkim czasie może to stanowić podstawę do  skierowania tak uchwalonej ustawy do TK. Jednocześnie poinformował, że  SdPl popiera ideę zawartą w projekcie PJN.

Dorn: zaszkodzicie PiS-owi

Poseł niezrzeszony Ludwik Dorn zarzucił PJN, że działa "wspólnie i  w porozumieniu z PO". Jego zdaniem zaproponowane przez klub Joanny Kluzik-Rostkowskiej zmiany najbardziej zaszkodzą PiS, bo odbierają tej partii możliwość komunikowania się z wyborcami w wymiarze masowym.

zew, PAP