Raport przyznaje, że Libijczycy od początku łączyli porozumienie PTA z uwolnieniem Megrahiego i komercyjnymi interesami brytyjskimi w Libii, choć ówczesny szef MSZ David Miliband stanowczo temu zaprzeczał. Ułatwiając zwolnienie Megrahiego, ministrowie w rządzie Gordona Browna dali władzom libijskim jasno do zrozumienia, że ostateczną decyzję podejmie minister sprawiedliwości w autonomicznym rządzie Szkocji. O'Donnell nie dopatrzył się żadnych dowodów, że Londyn wywierał naciski na Edynburg.
Rząd Browna twierdził, że nie miał nic wspólnego ze zwolnieniem Megrahiego w sierpniu 2009 roku i że była to samodzielna decyzja szkockiego ministra sprawiedliwości Kenna MacAskilla. Ten z kolei zapewniał, że kierował się wyłącznie względami humanitarnymi - Megrahi jest chory na raka prostaty - a podstawą decyzji był raport medyczny dający Libijczykowi najwyżej trzy miesiące życia.
Premier Szkocji Alex Salmond powiedział BBC, że z raportu wynika, iż laburzystowscy ministrowie zmienili stanowisko, kierując się brytyjskimi interesami komercyjnymi, a jednym z aspektów, które w sprawie Megrahiego brali pod uwagę, był lobbing ze strony BP.PAP, arb