O koalicjach decydują wyborcy. ale - zdaniem wicepremiera Waldemara Pawlaka - raczej nie doprowadzą oni do powstania w parlamencie takiego układu sił, w którym byłaby możliwa koalicja PSL-PiS. - W moim przekonaniu koalicja z Platformą ma duży ładunek pragmatyzmu, niezależnie od tego, jak tam jesteśmy uszczypliwie traktowani, to niewątpliwie te cztery lata pokazują jedną, też ciekawą rzecz, że jeżeli w polityce jest trochę więcej porządku, to i w gospodarce lepiej idzie i łatwiej nam było przezwyciężyć kryzys - przekonuje Pawlak w rozmowie z Radiem Zet.
Pawlak jest również zdania, że po wyborach nie będzie potrzeby zapraszania do koalicji SLD. - Trochę się zastanawiam, jaki jest w tej chwili prawdziwy charakter lewicy, bo tak się trochę miota od modelu brytyjskiego do hiszpańskiego - zauważa lider PSL.
Pytany o wyborcze szanse PJN Pawlak przyznaje, że "to jest taka nieodkryta karta". - PJN porusza się w tej przestrzeni między PiS, a Platformą, czasami przejmując niektóre radykalne pomysły Platformy. To nas trochę niepokoi, bo to sprawia, że niektóre szalone pomysły Platformy przechodzą, chociażby jednomandatowe okręgi wyborcze - przyznaje wicepremier.
[[mm_1]]
"Radio Zet", arb
Pytany o wyborcze szanse PJN Pawlak przyznaje, że "to jest taka nieodkryta karta". - PJN porusza się w tej przestrzeni między PiS, a Platformą, czasami przejmując niektóre radykalne pomysły Platformy. To nas trochę niepokoi, bo to sprawia, że niektóre szalone pomysły Platformy przechodzą, chociażby jednomandatowe okręgi wyborcze - przyznaje wicepremier.
[[mm_1]]
Zdaniem Pawlaka dzisiejszym problemem polskiej polityki jest to, że "w bijatyce politycznej jej uczestnicy posuwają się do czasami bardzo niebezpiecznych granic". - Bo jeżeli się już pewne granice przekracza to potem procesy i społeczne, i świadomość, i ludzie, jak tego słuchają to mówią: no może coś jest na rzeczy, to przecież no jakiś facet, który był premierem takie rzeczy głosi i to jest bardzo niebezpieczne - tłumaczy Pawlak komentując wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdza, że premier i prezydent "mają krew na rękach".
"Radio Zet", arb