Koronacja króla!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Film o Jerzym VI zdobył Oskary w kategorii najlepszy film, reżyseria, scenariusz oryginalny, a Colin Firth został najlepszym aktorem pierwszoplanowym. Natalie Portman dostała statuetkę za rolę w "Czarnym Łabędziu".
Król może i się jąkał, ale Akademia powiedziała wyraźnie - "The King’s Speech" jest najlepszym filmem 2010 roku. Oceniających ujęła opowieść o jąkającym się Jerzym VI (w tej roli nagrodzony Colin Firth), którego leczy nietypowy logopeda, Lionel Logue (grany przez Geoffrey’a Rusha).

Przez całą jesień i początek zimy opinia publiczna była przekonana, że faworytem jest chwalony przez wielu krytyków "The Social Network". Film o założycielu Facebooka zdobył ostatecznie trzy statuetki. W kategoriach technicznych trzy razy wygrał film "Incepcja", natomiast za wielkiego przegranego można uznać "Prawdziwe męstwo", który mimo dziesięciu nominacji nie doczekał się żadnej statuetki.

Tom Hooper, reżyser "The King’s Speech", dziękował za oskarowe zwycięstwo... swojej mamie, zaznaczając, że on naprawdę ma powody - jego matka odkryła historię Jerzego VI podczas czytania sztuki w małym teatrze londyńskim i zasugerowała, że syn powinien zrobić z tego materiału swój nowy film. - Morał tej historii jest prosty - słuchajcie swoich matek! - podsumował Tom Hooper. David Seidler, nagrodzony scenarzysta, czekał aż 25 lat na rozpoczęcie tego projektu, ponieważ obiecał Królowej Matce (Elżbieta), że nie wykorzysta za jej życia historii jąkania się jej męża. 

Najlepszą aktorką została Natalie Portman za rolę baletnicy w „Czarnym Łabędziu". Nagrody dla drugoplanowych postaci przypadły aktorom z filmu „The Fighter”- Christianowi Bale i Melissie Leo, która była tak zszokowana nagrodą, że wyrwało jej się jedno niecenzuralne słowo.

Za najlepszy film dokumentalny uznano „Inside Job" o kryzysie finansowym. Odbierający Oskara Charles Ferguson rozpoczął przemówienie od stwierdzenia, że nie do przyjęcia jest fakt, iż trzy lata od krachu nadal nie skazano żadnego dyrektora finansowego.

mk