PiS: w TVP rządzi sojusz PO i SLD

PiS: w TVP rządzi sojusz PO i SLD

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Sellin (fot. Wikipedia) 
Politycy PO, SLD, PSL są zadowoleni z wyboru Juliusza Brauna na stanowisko p.o. prezesa TVP. PiS uważa, że jest to wynik sojuszu PO i SLD w radzie nadzorczej TVP, a telewizja publiczna będzie realizowała interesy tych ugrupowań.

Przewodniczącą sejmowej Komisji Kultury i  Środków Przekazu Iwona Śledzińska-Katatrasińska z PO podkreśliła, że do czasu wyboru właściwego zarządu TVP Braun jako p.o. prezesa TVP jest "bardzo dobrą osobą na tym stanowisku". Według niej Braun "wykazuje się wyjątkową znajomością sprawy i zdrowym rozsądkiem", a jego obecna funkcja nie będzie polegała na prowadzeniu "jakiejś własnej polityki, tylko na doraźnym zarządzaniu i administrowaniu". Śledzińska-Katarasińska nie widzi w tym kroku rady nadzorczej sojuszu PO z SLD. - Znam pana Juliusza Brauna od dawien dawna i akurat z  PO bezpośrednio nie jest związany - zapewniła.

Z kolei Jarosław Sellin z PiS ocenił, że układ w  radzie nadzorczej TVP jest dosyć czytelny. - To jest telewizja, która będzie realizowała jakieś interesy programowe głównie PO i SLD, to jest ten sojusz - tłumaczył polityk PiS. Jego zdaniem z ujawnianych przez media informacji wynika, że  skład rady nadzorczej TVP jest "realizacją postulatu lewicy". - Widocznie jest jakieś dogadanie, co dalej - spekulował Sellin, sugerując, że PO i SLD podzielą się teraz wpływami w poszczególnych antenach TVP i w ośrodkach regionalych. - Miało być inaczej, miało być odpartyjnienie, to się nie udało - ubolewał.

Marek Wikiński z SLD liczy natomiast na to, iż nastąpi teraz stabilny rozwój telewizji publicznej i z nowym p.o. prezesa będzie miała ona stabilne finansowanie. Polityk SLD wyraził nadzieję, iż nowy zarząd po wyłonieniu będzie działać pełną kadencję. - I przestaniemy w zależności od tego, czy wstaniemy prawą, czy  lewą nogą, poznawać nowego prezesa TVP. Ta wańka-wstańka, która miała miejsce w ostatnich dniach w TVP, dłużej trwać nie mogła - dodał.

Zdaniem szefa klubu PSL Stanisława Żelichowskiego "trudno o  lepszy wybór" niż Braun na stanowisko p.o. prezesa TVP. - Wybrała go  rada, jest to człowiek, który całe życie spędził w mediach, jest dziennikarzem, nie  widzę problemu - powiedział. Pytany, co oznacza ten wybór, jeśli chodzi o układ sił w telewizji publicznej, Żelichowski powiedział, że już się w tym pogubił. - To jest za skomplikowane - przyznał polityk PSL.

PAP, arb