Kadyrow zaprzeczył, że na kobiety, które nie chcą się ubierać tradycyjnie, jest wywierany jakikolwiek nacisk. - Widzicie w Groznym kobiety w krótkich spódnicach bez chust. Gdybym je zmuszał (do noszenia innych strojów), zostałbym usunięty jutro - powiedział z szerokim uśmiechem. Jednocześnie Kadyrow namawia mężczyzn w Czeczenii, by zgodnie z islamską tradycją, brali sobie drugą żonę; poligamia jest niezgodna z prawem Federacji Rosyjskiej, do której formalnie należy Czeczenia.
Kadyrow powiedział na konferencji prasowej, że on sam ma jedną żonę, którą kocha, ale może mieć w przyszłości i inną. - Jeśli zobaczę inną kobietę, piękniejszą od niej (żony), dlaczego miałbym grzeszyć, jeśli islam pozwala mi ją poślubić? - zapytał.
Kadyrow rządzi Czeczenią twardą ręką. Jest oskarżany przez obrońców praw człowieka o nieuzasadnione aresztowania, tortury i zabójstwa ludzi podejrzanych o związki z separatystami. Na konferencji prasowej zapewniał, że obecnie w zalesionych górzystych miejscach Czeczenii ukrywa się zaledwie kilkudziesięciu rebeliantów, których jego siły wkrótce też stamtąd przepędzą. Dodał, że wkrótce złapią też Doku Umarowa - przywódcę czeczeńskich separatystów, który przyznał się do zamachu na moskiewskim lotnisku Domodiedowo.
zew, PAP