Sąd koleżeński opolskiej Platformy nie może narzekać na brak spraw. Wkrótce będzie rozstrzygał w dwóch sprawach o nieparlamentarne wypowiedzi.
Spór zaczął się od słów posła Roberta Węgrzyna na temat związków homoseksualnych. – Z gejami to dajmy sobie spokój, ale z lesbijkami to chętnie bym popatrzył – ze śmiechem oznajmił dziennikarzowi TVN24. – Trzeba być, k..., totalnym kretynem. I jeszcze się z tego głupek śmiał – skomentował wypowiedź Węgrzyna szef PO na Opolszczyźnie, Leszek Korzeniowski.
Które wystąpienie zasługuje na większe potępienie? O to trwa właśnie spór w opolskiej komórce partii rządzącej. W jej szeregach od dawna słychać o konflikcie między Korzeniowskim i Węgrzynem, a sprawa niefortunnych wypowiedzi obu posłów podzieliła opolską Platformę na dwa wrogie obozy.
- On powtórzył słowa starszego kolegi z Sejmu, zresztą ja bym pewnie powiedział to samo. Jestem starszym mężczyzną, do głowy by mi nie przyszło, aby obrażać kobiety, ale też chętniej popatrzyłbym na panie niż dwóch panów – broni Węgrzyna Stanisław Mróz, jego kolega z kędzierzyńsko-kozielskiego koła PO na Opolszczyźnie. Członkowie koła uznali, że reprymenda, jakiej udzielił Robertowi Węgrzynowi starszy stażem poseł Korzeniowski, była zbyt wulgarna i skierowali skargę do sądu koleżeńskiego.
Zupełnie odmiennego zdania są władze wojewódzkie opolskiej PO, które już zawnioskowały o wyrzucenie Węgrzyna z partii. - To, co powiedział poseł Węgrzyn, mogło urazić tysiące osób, wiele pań, zaś emocjonalna wypowiedź posła Korzeniowskiego mogła urazić co najwyżej posła Węgrzyna. To jest zatem zasadnicza różnica – uważa rzecznik Platformy na Opolszczyźnie, Daniel Palimąka.
Rozprawa Węgrzyna odbędzie się 28 marca. Nie wiadomo jeszcze, kiedy przed sądem koleżeńskim stanie Leszek Korzeniowski.
jc, "Gazeta Wyborcza"
Które wystąpienie zasługuje na większe potępienie? O to trwa właśnie spór w opolskiej komórce partii rządzącej. W jej szeregach od dawna słychać o konflikcie między Korzeniowskim i Węgrzynem, a sprawa niefortunnych wypowiedzi obu posłów podzieliła opolską Platformę na dwa wrogie obozy.
- On powtórzył słowa starszego kolegi z Sejmu, zresztą ja bym pewnie powiedział to samo. Jestem starszym mężczyzną, do głowy by mi nie przyszło, aby obrażać kobiety, ale też chętniej popatrzyłbym na panie niż dwóch panów – broni Węgrzyna Stanisław Mróz, jego kolega z kędzierzyńsko-kozielskiego koła PO na Opolszczyźnie. Członkowie koła uznali, że reprymenda, jakiej udzielił Robertowi Węgrzynowi starszy stażem poseł Korzeniowski, była zbyt wulgarna i skierowali skargę do sądu koleżeńskiego.
Zupełnie odmiennego zdania są władze wojewódzkie opolskiej PO, które już zawnioskowały o wyrzucenie Węgrzyna z partii. - To, co powiedział poseł Węgrzyn, mogło urazić tysiące osób, wiele pań, zaś emocjonalna wypowiedź posła Korzeniowskiego mogła urazić co najwyżej posła Węgrzyna. To jest zatem zasadnicza różnica – uważa rzecznik Platformy na Opolszczyźnie, Daniel Palimąka.
Rozprawa Węgrzyna odbędzie się 28 marca. Nie wiadomo jeszcze, kiedy przed sądem koleżeńskim stanie Leszek Korzeniowski.
jc, "Gazeta Wyborcza"