Szwedzi nie chcą przechowywać danych. Unia ich ukarze?

Szwedzi nie chcą przechowywać danych. Unia ich ukarze?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szwedzi buntują się przeciwko nakazowi przechowywania danych telekomunikacyjnych (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Szwedzki parlament zdecydował o odłożeniu na rok decyzji w sprawie kontrowersyjnej ustawy nakazującej operatorom telekomunikacyjnym i internetowym przechowywanie danych. Za niewdrożenie dyrektywy UE Szwecji grozi wysoka grzywna.
O zawieszeniu na rok głosowania w sprawie ustawy o obowiązku przechowywania danych zdecydowali posłowie opozycji. - Rząd będzie miał czas na  renegocjację dyrektywy w Unii Europejskiej - tłumaczyła podczas debaty w parlamencie Maria Ferm z Partii Zielonych.

Posłowie koalicji, którzy chcieli przyjąć ustawę, twierdzą, że może okazać się to niemożliwe, a roczna zwłoka będzie Szwecję sporo kosztować. - Komisja Europejska już w kwietniu może wystąpić o ukaranie nas grzywną w  wysokości minimum 150 mln koron, a może nawet 500-600 mln - przestrzegł Johan Linander ze współrządzącej Partii Centrum.

Unijna dyrektywa o przechowywaniu danych musi zostać wdrożona we  wszystkich krajach członkowskich. Nakłada ona na operatorów telekomunikacyjnych i internetowych obowiązek archiwizacji m.in. informacji o użytkownikach, czasu rozmowy telefonicznej lub daty wysłania wiadomości e-mail. Szwedzki rząd postulował, aby dane były przechowywane przez sześć miesięcy. W Szwecji implementacja unijnej dyrektywy wywołała debatę. Jej przeciwnicy twierdzą, że godzi ona w prawo obywateli do prywatności, a  zwolennicy uważają, że pomoże organom ścigania w zwalczaniu przestępczości.

Istotną kwestią są także koszty, jakie w związku z archiwizacja danych mają ponosić operatorzy telekomunikacyjni i internetowi. Rząd oszacował je na kwotę 200 mln koron - firmy na około 1 mld koron. Podkreśla się, że w przyszłości wydatki te mogą zostać przeniesione na  klientów.

PAP, arb