Rosja nie musi otwierać archiwów

Rosja nie musi otwierać archiwów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Co kryją rosyjskie archiwa? (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej orzekł, że zakaz dostępu badaczy do materiałów archiwalnych opatrzonych klauzulą tajności nie narusza prawa do informacji i jest legalnym ograniczeniem chroniącym dane o osobach, których te dokumenty dotyczą.
Tym samym Sąd Najwyższy FR oddalił skargę, jaką w tej sprawie złożyło stowarzyszenie Memoriał, organizacja pozarządowa broniąca praw człowieka i dokumentująca zbrodnie stalinowskie. Memoriał domagał się uchylenia niektórych przepisów, regulujących dostęp do dokumentów przechowywanych w archiwach państwowych i resortowych, a także do materiałów postępowań karnych i administracyjnych wobec osób represjonowanych z przyczyn politycznych.

Muszą czekać 75 lat

Stowarzyszenie kwestionowało m.in. przepis stanowiący, że osoby trzecie - tj. nie sami poszkodowani lub członkowie ich rodzin - mogą uzyskać dostęp do akt dopiero po upływie 75 lat od ich wytworzenia. Przy czym - wyłącznie za zgodą represjonowanych lub ich potomków. Prawnik Memoriału Daria Suchich argumentowała, że często nie ma możliwości zapytania o zgodę poszkodowanych lub ich bliskich, gdyż osoby te nie żyją. W ten sposób - podkreśliła - wiele dokumentów jest niedostępnych dla historyków.

Mandelsztam zginął bezdzietnie

O rozszerzenie dostępu do dokumentów archiwalnych i akt śledczych osób represjonowanych stowarzyszenie zwróciło się też do prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa. - Chcemy przeczytać akta sprawy wielkiego poety Osipa Mandelsztama. Skąd mamy wziąć upoważnienia od dzieci Mandelsztama, jeśli ich nie ma? - pytał w lutym na spotkaniu z gospodarzem Kremla szef Memoriału Arsenij Rogiński.

Sądy za tajnością

W styczniu Sąd Najwyższy FR oddalił skargę stowarzyszenia na utajnienie postanowienia Głównej Prokuratury Wojskowej (GPW) Rosji o umorzeniu śledztwa w sprawie Katynia. W tamtym postępowaniu Memoriał domagał się uznania za niezgodną z prawem decyzji GPW o utajnieniu postanowienia o umorzeniu śledztwa, jakie w latach 1990-2004 prowadziła w sprawie mordu NKWD na polskich oficerach wiosną 1940 roku.

Żądał też uznania za niezgodną z prawem decyzji Komisji Międzyresortowej ds. Ochrony Tajemnic Państwowych o utrzymaniu w mocy decyzji GPW, a także późniejszej decyzji Komisji Międzyresortowej o nieodtajnieniu tego dokumentu na wniosek stowarzyszenia. Memoriał chciał też, aby sąd uznał za stronę tego postępowania również Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB). Moskiewski Sąd Miejski odrzucił żądania stowarzyszenia, a Sąd Najwyższy FR utrzymał to orzeczenie w mocy.

zew, PAP