PO: Napieralski to make-up dla twardego jądra SLD

- Z SLD jest trudno. To już nie jest ten LiD z 2007 roku - ubolewa w RMF FM Mężydło. Przekonuje, że cztery lata temu Platforma nie chciała koalicji z Lewicą i Demokratami. - A ten LiD był znacznie lepszy od dzisiejszego SLD - podkreśla poseł. Pytany, jaką koalicję wolałby mieć po wyborach: PO-SLD czy PO-PSL-SLD zadeklarował, że "jeśli już bym musiał, to na pewno ten (wariant - red.) trójczłonowy".

SLD, PZPR

- Grzegorz Napieralski z młodymi posłami to jest tylko make-up dla twardego jądra SLD-owskiego - kontynuuje Mężydło. Jego zdaniem w Sojuszu widać stare postpezetpeerowskie twarze. - Patrząc na to, kto tam idzie do władzy, na tych obszarach, w których SLD ma coś do powiedzenia, np. w telewizji, to tam jest Czarzasty, Kwiatkowski itd. - uważa poseł PO, dawny polityk PiS.

- Ta koalicja jest chyba niemożliwa ze względu na ogromny spór i  podział społeczny - mówi, pytany o ewentualny alians Platformy z partią Jarosława Kaczyńskiego. Mężydło prognozuje, że PiS nie wróci do władzy. Czy widmo porażki wyborczej zajrzało Platformie w oczy? - Nawet jeśli tak, to nie było strachu - przekonuje poseł. 

Pomnik? Nie, jeśli to sukces manifestantów

Pytany o pomnik upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej, który do tej pory nie powstał w Warszawie, Mężydło odpowiada, że "nie można na fali emocji budować pomnika". - Jeżeli już mamy budować pomniki, to raczej w imię jedności, a nie podziałów. A tutaj to by było jako co? Zaliczenie sukcesu tym manifestacjom? - pyta polityk PO, odnosząc się do comiesięcznych marszów Krakowskim Przedmieściem.

zew, RMF FM