Prezydent Michaił Saakaszwili oświadczył, że Gruzja chciałaby kupić od Stanów Zjednoczonych broń przeciwlotniczą i przeciwczołgową. Amerykański Departament Obrony wydaje się podchodzić z rezerwą do podobnych deklaracji.
W wywiadzie dla "The Cable" - bloga periodyku "The Foreign Policy" - Saakaszwili oświadczył, że przygotowywana jest transakcja broni ręcznej z USA do Gruzji. Prezydent przyznał jednocześnie, że takiego wyposażenia Gruzja nie potrzebuje. - Broni ręcznej mamy dużo, możemy ją pozyskiwać z wielu źródeł - dodał. Zdaniem Saakaszwilego, Gruzja potrzebuje broni przeciwczołgowej i przeciwlotniczej. - Nie możemy tego nigdzie kupić. To powinien być kolejny etap współpracy amerykańsko-gruzińskiej - oświadczył prezydent.
We wrześniu 2010 r. sekretarz obrony USA Robert Gates powiedział, że Waszyngton był "ostrożny" w dostarczaniu Gruzji pomocy wojskowej. Gates dodał jednak, że każde suwerenne państwo ma prawo do zapewniania sobie obrony. W czerwcu ubiegłego roku Philip Gordon, asystent sekretarza stanu ds. Europy i Eurazji zaprzeczył, jakoby USA wprowadziły nieformalne embargo na dostawy broni do Gruzji. Dodał jednak, że "sprzedaż broni i sprzętu wojskowego to nie jest rozwiązanie, które stawialibyśmy sobie za cel"
kk, Civil.ge